

Podawał się za pielęgniarkę i próbował namówić dzieci do wysyłania pornograficznych zdjęć i filmów. Tak działał 31-letni Krzysztof K. Jego sprawą zajmie się wkrótce lubelski sąd.

Trafił tam właśnie wniosek o skazanie 31-latka. Krzysztof K. przyznał się do winy i uzgodnił z prokuratorem karę 2 lat bezwzględnego więzienia. Do tego należy dodać pięcioletni zakaz kontaktów z dziećmi za pośrednictwem internetu. Ostateczna decyzja w sprawie kary dla Krzysztofa K. należy do sądu.
Mężczyzna usłyszał w sumie 26 zarzutów. Jak informują śledczy, Krzysztof K. szukał ofiar na jednym z portali społecznościowych. Podawał się za pielęgniarkę i kontaktował się z dziećmi w wieku od 8 do 14 lat. Część z nich mieszka w Lublinie. Krzysztof K. namawiał swoich rozmówców, by przesyłali mu swoje nagie zdjęcia i filmy. W niektórych przypadkach dzieci dały się namówić.
Śledczy przyznają, że pedofile coraz częściej szukając swoich ofiar podają się za lekarzy lub pielęgniarki. – Przekonują swoich rozmówców, że pracują dla szkoły lub lokalnego ośrodka zdrowia i przygotowują np. bilans 8-latka. Proszą o przesłanie zdjęć – wyjaśnia Jarosław Król, szef Prokuratury Rejonowej w Lublinie.
Pedofilom udaje się oszukać nawet rodziców, którzy przesyłają później fotografie swoich dzieci. Sprawą Krzysztofa K. zajmie się Sąd Rejonowy Lublin-Wschód.