Nieodpowiedzialna kobieta o mało nie doprowadziła do tragedii. Podczas spaceru z 3-letnim synem po ul. Turystycznej w Lublinie, wyszła wprost przed nadjeżdżający samochód. Miała dwa promile.
Gdy kierująca i jej pasażerka zobaczyły, że piesza jest pijana, zatrzymały ją i wezwały karetkę pogotowia. Później na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze zabrali pijaną na komendę. Okazało się, że "mamusia" miała ponad dwa promile.
Dzieckiem zajął się ojciec, a 45-latka trafiła do aresztu. Za narażenie dziecka grozi jej do 5 lat więzienia.