Najprawdopodobniej alkohol i brawura były przyczyną wypadku, do którego doszło w piątek przy ul. Dożynkowej w Lublinie. Podróżujący motorowerem dwaj mężczyźni uderzyli najpierw w hydrant, a potem koziołkując przewrócili się razem z pojazdem.
35-letni mieszkaniec Lublina nie odniósł poważnych obrażeń, jego 37-letni kolega wyszedł z wypadku z ogólnymi potłuczeniami. Pierwszy miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu, drugi – 2,8 promila.
Motorower trafił na policyjny parking. Policjanci ustalają, kto nim kierował w chwili zdarzenia.