- Nie chcemy już gładkich słów, walczymy o przetrwanie - krzyczeli w środę do marszałka województwa pracownicy Muzeum Wsi Lubelskiej.
Dzisiaj ok. 50 pracowników pikietowało pod Urzędem Marszałkowskim. Przyszli pod transparentami związku zawodowego Solidarność. - Zarabiamy o wiele gorzej niż ludzie z innych muzeów. To wieloletnie zaległości. Władze województwa zmieniają się zbyt często i nie ma kontynuacji myślenia o kulturze - mówi Grzegorz Miliszkiewicz, który od 29 lat pracuje w Muzeum Wsi Lubelskiej.
Według wyliczeń protestujących, w skansenie zarabiają do 500 zł brutto mniej niż ludzie pracujący w Muzeum Lubelskim i nawet do 800 zł mniej niż w innych placówkach muzealnych w regionie.
Protest pracowników Muzeum Wsi Lubelskiej. Realizacja:Agnieszka Antoń
- Wstyd mi przed dziećmi. Syn mówi, żeby jechała do Warszawy, bo tam zarobię cztery razy więcej. Tylko kto wtedy będzie pilnował tego dziedzictwa kulturowego. Ja nie odejdę, czuję się pedagogiem - mówiła Magdalena Połoncarz.
Protestujących wysłuchał marszałek Krzysztof Grabczuk (PO). - Wiem, że państwa płace są niskie. Dlatego w ubiegłym tygodniu zarząd województwa zdecydował się przeznaczyć pieniądze z rezerwy na placówki w których zarabia się najsłabiej - tłumaczył. Skansen dostał 140 tys. zł, 250 tys. zł trafi do Filharmonii Lubelskiej, a Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym otrzymało 100 tys. zł.
Pracownikom MWL towarzyszył szef lubelskiej Solidarności Marian Król. - Nie tylko lekarze mogą odejść od łóżek, ale przecież nie o to chodzi. Trzeba się dogadać - mówił Król.
Argumenty pracowników skansenu zdenerwowały ich kolegów z Muzeum Lubelskiego. Dzisiaj po południu przysłali do naszej redakcji protest. "Składamy protest wobec niesprawiedliwego i nieuczciwego potraktowania nas przez kolegów związkowców- z NSZZ "Solidarność” z Muzeum Wsi Lubelskiej, którzy naszym kosztem usiłują załatwić swoje partykularne interesy płacowe” czytamy w piśmie. Tłumaczą, że sami od lat nie mieli podwyżek i apelują żeby pracownicy instytucje kultury wspólnie występowały w obronie swoich interesów.
W przyszłości planowane są rozmowy o kolejnych podwyżkach dla instytucji kulturalnych.