Na zorganizowanej dzisiaj w południe konferencji prasowej, poseł Prawa i Sprawiedliwości Sylwester Tułajew przedstawił pomysł największej partii opozycyjnej na zmianę obecnej sytuacji na granicy - więcej wojska.
Pomysł Prawa i Sprawiedliwości pod nazwą Bezpieczna Granica zawiera siedem punktów. Nie jest to jednak pomysł na ustawę, a jak powiedział poseł Tułąjew, apel do ministra obrony narodowej. Tym w jakiej formie apel ten miałby trafić do Władysława Kosiniaka-Kamysza zależy od decyzji klubu parlamentarnego PiS.
Pierwsze dwa z siedmiu punktów mówią o dwukrotnym zwiększeniu liczebności wojsk na granicy z Białorusią, a także o rzadszej rotacji żołnierzy w tym miejscu.
– Jako Prawo i Sprawiedliwość apelujemy, aby zwiększyć tę liczbę co najmniej dwukrotnie. Kilkanaście tysięcy żołnierzy powinno być i pilnować naszej granicy wschodniej – mówił Sylwester Tułajew. – Chcemy w ten sposób spowodować, że będziemy mieli do czynienia ze specjalistami. Z taką bardzo silną, bardzo wąską specjalizacją związaną z tym, że żołnierze będą świetnie wiedzieć, jakie są realia na granicy - dodał.
Według liczb jakie podał poseł, z 6 tysięcy żołnierzy służących na wschodniej granicy ich liczba miałaby wzrosnąć do nawet 12-13 tysięcy. Wzrosnąć miałyby również dodatki dla mundurowych wysyłanych do wspierania pograniczników.
W kolejnych punktach Prawo i Sprawiedliwość postuluje wprowadzenie wyrywkowych kontroli na granicy z Niemcami, co ma związek z niedawnymi doniesieniami o tym, że niemiecka policja przerzucała nielegalnych imigrantów do Polski.
PiS domaga się również od obecnego rządu jednostronnego zerwania paktu migracyjnego. Jest to dyrektywa Unii Europejskiej, która zakłada, że imigranci lokowani będą we wszystkich krajach członkowskich, a za ich nieprzyjęcie będzie grozić kara 20 tysięcy euro od osoby.
– Proponujemy i apelujemy, aby jednostronnie wypowiedzieć, zerwać pakt migracyjny, który jest niezwykle szkodliwy i zły dla naszego kraju. Dla bezpieczeństwa naszych obywateli – mówił Tułajew.
Poseł PiS domaga się również bezwzględnego zakazu wjazdu do strefy przygranicznej dla organizacji pozarządowych oraz likwidacji zespołów prokuratorskich do oceny zachowań żołnierzy i funkcjonariuszy wobec migrantów.
Tułajew pochwalił obecny rząd za kontynuację projektu wzmacniania granicy, jednak jak zaznaczył, cztery lata jakie wyznaczył sobie na realizację tego zadania rząd Donalda Tuska to okres zbyt długi. Dlatego jego partia chce zwiększenia finansowania tego zadania i skrócenia czasu jego realizacji do jednego roku.