Zaczęło się wylewanie betonowego dna zbiornika nowej fontanny na pl. Litewskim.
W taki sposób utwardzany jest spód głębokiego na 5 metrów wykopu. Średnio co kwadrans plac budowy opuszcza wywrotka z ziemią. Bardziej mozolną pracę mają na pl. Litewskim archeolodzy, którzy natrafiają na ślady kolejnych murów. Wszystko musi zostać dokładnie zbadane, bo nie zawsze wiadomo, do jakiej budowli przyporządkować odkrycie. Są też drobniejsze znaleziska, jak choćby odkryty w czwartek gliniany gwizdek.
Najważniejsze z odkopanych starych murów, czyli fundamenty dawnej cerkwi, zostaną częściowo wyeksponowane i będzie je można oglądać przez grube szkło, które ma być wkomponowane w nawierzchnię placu. Takie „okienka” znajdą się raczej nie w grobli dzielącej dwie części fontanny, ale całkiem poza wodotryskiem. Szczegóły mają być uzgodnione z konserwatorem zabytków, pomysłów jest kilka, Ratusz nie jest jeszcze skory, by je zdradzać.