Konserwator określił co i jak bardzo architekci z całej Europy mogą zmienić na placu Litewskim, projektując go na nowo.
Miasto, przygotowując się do jesiennych warsztatów architektonicznych, poprosiło służby konserwatorskie o weryfikację wytycznych dotyczących placu Litewskiego. Dokument jest gotowy.
- Priorytetem są wartości historyczne placu jako otwartej przestrzeni, dlatego też stopień kreacji w jego obszarze powinien być ograniczony - czytamy w piśmie skierowanym do władz miasta.
Konserwatorzy chcą, by właśnie remontowany pomnik Unii Lubelskiej był głównym, symbolicznym akcentem placu. A sam plac powinien być nadal podzielony na trzy strefy: zdecydowanie otwartą środkową, południową o charakterze publicznym i północną rekreacyjną.
Najważniejszym ograniczeniem jest to, że niedopuszczalna jest lokalizacja parkingu podziemnego pod placem oraz niedopuszczalne jest zabudowanie placu nowymi obiektami kubaturowymi. Dopuszcza się, by architekci stworzyli nową kompozycję ogrodową i jeśli chcą wycięli młodsze drzewa, ale muszą przy tym zachować i wyeksponować najstarsze relikty dawnego zadrzewienia.
Chodzi też o kultowy Baobab. Może pojawić się niskie metalowe ogrodzenie, chroniące trawniki i fragmenty zadrzewione.
Totalna zagłada ma spotkać toaletę publiczną, którą trzeba usunąć z placu. Na liście elementów do przeniesienia lub totalnej zmiany jest: fontanna, plac zabaw dla dzieci oraz stacja meteo UMCS.
Do uznania europejskich i krajowych projektantów pozostaje los pomników, oprócz wspomnianego już pomnika Unii Lubelskiej, który może mieć na nowo pomyślany kopiec.
Płyta Nieznanego Żołnierza może zyskać nową formę i zmienić lokalizację, podobnie jak pomnik Konstytucji 3 Maja (musi pozostać w obrębie placu) i pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego (zalecenie przeniesienia w inne miejsce placu lub w obrębie śródmieścia).
Konserwatorzy nie uważają, by potrzebne było eksponowanie i zaznaczenie na powierzchni placu reliktów budowli znajdujących się pod ziemią, czyli kościoła i soboru.
Wytyczne konserwatorskie zostaną przekazane projektantom, którzy między 25 a 27 listopada wezmą udział w międzynarodowych warsztatach architektonicznych na temat placu Litewskiego. Mają na nie przyjechać najlepsi projektanci z całej Europy.
Swój udział w warsztatach potwierdzili już m.in. Andreas Reidemeister z Berlina, Alberto Mazzucchelli z Mediolanu oraz Jan Gehl z Kopenhagi. Już wiosną architekci dostali podstawowe informacje o placu, a także dokumentację fotograficzną.
Ostatniego dnia warsztatów mieszkańcy będą mogli wziąć udział w debacie o przyszłości placu. Wnioski z pracy projektantów i sugestii mieszkańców mają posłużyć do sporządzenia wytycznych przy organizacji konkursu na zagospodarowanie Litewskiego.