Senat Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej na ostatnim posiedzeniu wydał zgodę na zbycie dwóch działek o powierzchni ponad 5,5 hektara na Felinie. Uczelnia wycofuje się za to ze sprzedaży budynku Wydziału Pedagogiki przy ul. Narutowicza.
- Całe postępowanie jest objęte tajemnicą handlową - ucina Joanna Reszko-Zygmunt, rzecznik UMCS. Nieoficjalnie mówi się, że transakcja ma opierać na wiele milionów złotych.
Pierwszą zgodę na sprzedaż działek na Felinie Senat UMCS wydał już we wrześniu 2007 r., jeszcze za kadencji poprzednich władz rektorskich. Władze uczelni postanowiły wtedy o zbyciu także hektarowej działki przy ul. Zana z akademikiem oraz budynku Wydziału Pedagogiki przy ul. Narutowicza.
- To obiekty, z którymi uniwersytet nie wiąże swojej przyszłości - tłumaczył prof. Wiesław Kamiński, ówczesny rektor uczelni.
UMCS liczył na duże pieniądze z ich sprzedaży, bo działka przy ul. Zana i budynek przy ul. Narutowicza to atrakcyjne nieruchomości. Uzyskane środki miały zostać przeznaczone na inwestycje w planowanej nowej części kampusu, na terenach powojskowych między Al. Racławickimi, al. Kraśnicką i ul. Głęboką i Pagi. Miałby tam powstać m.in. nowy gmach Wydziału Pedagogiki i Psychologii.
Fatalna sytuacja finansowa uczelni (dług sięgający 50 mln zł) zmusiły jednak uczelnię do weryfikacji planów. Uniwersytet ma oszczędzać i realizować głównie te inwestycje, na które znajdą się środki z zewnątrz.
Nowa ekipa, rządząca UMCS od września ub. roku, wycofała się ze sprzedaży nieruchomości przy ul. Narutowicza i Zana. - Z działki przy ul. Zana został wydzielony jedynie fragment, na którym stoi blok mieszkalny - wyjaśnia Reszko-Zygmunt. - Pozostałą część zostaje na uczelni.
Z kolei wniosek o wycofanie się ze sprzedaży budynku przy ul. Narutowicza złożył nowy dziekan Wydziału Pedagogiki i Psychologii prof. Ryszard Bera. Senat przyjął go w listopadzie. Na razie gmach zostaje w posiadaniu uczelni. Czeka go za to remont.