Z ul. Krochmalnej zniknęło ograniczenie prędkości do 40 km/h. To pierwsza zmiana po tym, jak prezydent polecił przegląd oznakowania ulic. Zarząd Dróg i Mostów za naszym pośrednictwem prosi kierowców o zgłaszanie swoich propozycji.
Funkcjonariusze ustawiają go od trzech tygodni. W tym czasie urządzenie zrobiło 1100 zdjęć kierowców przekraczających prędkość, z czego aż 700 właśnie na ul. Krochmalnej, mimo że aparat był tam zaledwie trzy razy po kilka godzin.
Kierowcy wpadali, bo na tej ulicy obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h. – Podstawowym powodem tego ograniczenia był zły stan nawierzchni. Po niedawnym remoncie jezdnia jest równa, kierowcy przyzwyczaili się już do nowych warunków, dlatego uznaliśmy, że prędkość 50 km/h będzie w tym miejscu bezpieczna – wyjaśnia Andrzej Bałaban, naczelnik Wydziału Zarządzania Ruchem w Zarządzie Dróg i Mostów.
To dopiero pierwsza taka zmiana. A może być ich znacznie więcej. Prezydent polecił niedawno swym podwładnym, by sprawdzili, czy wszędzie ograniczenia prędkości są zasadne. – Liczymy tutaj na podpowiedzi ze strony kierowców – przyznaje Bałaban i zachęca do nadsyłania propozycji. – Dobrze, by takie wnioski były uzasadnione – dodaje.
Mieszkańcy Lublina już zaczęli wymieniać się uwagami w tej sprawie. Na forum.dziennikwschodni.pl padają już konkretne pomysły. Jak choćby podniesienie do 70 km/h dopuszczalnej prędkości na al. Sikorskiego – od bloku nr 3 do al. Solidarności, na Dywizjonu 303 – od Dulęby do Kunickiego, na al. Kraśnickiej – od pętli trolejbusowej do granicy miasta oraz na nowym odcinku ul. Jana Pawła II – od Lidla do al. Kraśnickiej. Sugestii jest znacznie więcej.
Urzędnicy sami też wskazują miejsca, w których jest szansa na zdjęcie ograniczeń. Mowa m.in. o ul. Romera i Diamentowej, gdzie znaki nie pozwalają jechać szybciej niż 40 km/h. Możliwe też, że szybciej będzie można jechać przez al. Smorawińskiego – za fotoradarem stojącym obok przejścia bez świateł a Wiaduktem Poniatowskiego, gdzie teraz wolno jechać 50 km/h.