Na początek z pracą pożegna się 30 profesorów na emeryturze. Potem o etat powinni bać się też pracownicy biurowi. To wynik "racjonalizacji zatrudnienia”, którą planuje Politechnika Lubelska. Uczelnia szuka oszczędności.
Władze uczelni zapowiadają przegląd kadr i podkreślają, że o zwolnieniach nie ma na razie mowy. – Senat podjął uchwałę o racjonalizacji zatrudnienia. Dlatego dziekani wszystkich wydziałów zrobią u siebie do końca września przegląd kadr, przygotują raporty i na ich podstawie będziemy podejmować dalsze decyzje – mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL.
Uczelnia chce zmniejszyć przede wszystkim liczbę pracowników biurowych. – Chodzi o to, by proporcje pracowników naukowych do administracyjnych pozostawały w stosunku 1 do 0,8. W tej chwili jest to relacja 1 do 1. Po 550 osób z każdej grupy – tłumaczy Czajkowska-Deneka.
W pierwszej kolejności z uczelnią pożegnają się jednak profesorowie. – Chodzi o 30 osób w wieku emerytalnym. Tym pracownikom nie będą przedłużane umowy – tłumaczy rzeczniczka.
W drugim etapie o etaty powinni bać się naukowcy. – Pracownicy bez dobrych wyników dostaną tylko etaty dydaktyczne, a nie tak jak do tej pory naukowe i dydaktyczne. Decyzje w ich sprawie podejmiemy na podstawie ocen okresowych – tłumaczy.
Skąd potrzeba "racjonalizacji zatrudnienia”? – Od kilku lat dostajemy od ministerstwa coraz mniejsze dotacje. W tej chwili jesteśmy na plusie, ale chcemy się zabezpieczyć przed chudymi latami – dodaje Czajkowska-Deneka.