Do lubelskich redakcji dotarło w czwartek stanowisko prezydium Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego. Czytamy w nim, że dziennikarze niesłusznie czepiają się kolorystyki budynku COZL i wyolbrzymiają zainteresowanie agentów CBA tą inwestycją. Posłowie i senatorowie o piśmie dowiedzieli się... od nas.
Z niepokojem obserwujemy serię negatywnych informacji na temat COZL, wokół którego tworzona jest atmosfera podejrzeń. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z aferą – w imieniu prezydium Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego pisze jego przewodnicząca, posłanka PSL Genowefa Tokarska.
Parlamentarzystka dziwi się, że nie jest tematem medialnych doniesień to "z jak niezwykłą determinacją prof. Elżbieta Starosławska realizowała projekt”, ale to, że dziennikarze piszą o kontroli CBA i kontrowersyjnej kolorystyce elewacji budynku.
Członkowie Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego, do których wczoraj zadzwoniliśmy, nie kryli zdziwienia. Joanna Mucha (PO): – Elewacja centrum mi się nie podoba i jestem zaskoczona, że prezydium zespołu w ogóle zajęło się ta sprawą.
Michał Kabaciński (TR): – Ktoś pomylił kompetencje zespołu! Jego rolą nie jest poręczanie za kogoś i zabieranie głosu w wewnętrznych sprawach regionu, tylko bronienie naszych interesów w Warszawie.
Grzegorz Czelej (senator PiS): – Nie mogę tego budynku nazwać inaczej, niż pstrokatym straszydłem. Istnienie centrum jest bardzo ważne, ale to jak ono wygląda ma duże znaczenie dla Lublina. Należałoby poważnie rozważyć możliwość przemalowania go, bo samej kubatury już nie da się zmienić.
Co ciekawe, obiekcje do treści stanowiska mają także członkowie prezydium Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego. – Nie widziałem tego dokumentu, nikt mi go nie przedstawiał – zapewnia Marek Poznański (poseł niezrzeszony). – Absolutnie nie podpisuję się pod brzydotą, która szpeci stolicę województwa i zakłóca panoramę miasta.
Pod listem oprócz Tokarskiej podpisali się posłowie Jan Łopata (PSL) i Jacek Czerniak (SLD). W środowym posiedzeniu oprócz Poznańskiego nie uczestniczyli też Mariusz Grad (PO) i Krzysztof Michałkiewicz (PiS). – Ale z oboma rozmawiałam telefonicznie i konsultowałam kwestię stanowiska. Wiedzieli, czego ma ono dotyczyć. A poseł Poznański odkąd nie jest członkiem klubu poselskiego Twojego Ruchu, przestał być wiceprzewodniczącym zespołu – tłumaczy poseł Tokarska.
– Nie zostałem w oficjalny sposób pozbawiony funkcji w prezydium – odpowiada Poznański. I dodaje: – Takie stanowisko nie powinno powstać bez konsultacji nie tylko z prezydium, ale z całym zespołem. Wystąpię o jego wycofanie.
Co myślą mieszkańcy
W ostatnim czasie o COZL jest głośno nie tylko z powodu zainteresowania inwestycją CBA (agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego sprawdzają dokumenty dotyczące inwestycji). Wiele kontrowersji wzbudza pomalowana w jaskrawe kolory elewacja budynku. Stronę "Przemalujmy Centrum Onkologii w Lublinie” na Facebooku polubiło ponad 4 tys. osób, a jej autor wspólnie ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich pracuje nad treścią petycji w tej sprawie do marszałka i dyrekcji placówki.
Obiekt został też nominowany w ogólnopolskim plebiscycie Makabryła Roku 2014 na największą wpadkę architektoniczną. Przegrywa tylko z wycinką parku w Rybniku.