Miasto wybrało firmę, która zaprojektuje wielopoziomowe skrzyżowanie Diamentowej z Krochmalną i nowy odcinek ul. Lubelskiego Lipca ’80. Za rok gotowa ma być dokumentacja, a na jej podstawie nowe drogi powinny być zbudowane do roku 2021.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Największa zmiana będzie dotyczyć problematycznego skrzyżowania. Kierowcy jadący Diamentową od strony Wrotkowskiej w kierunku Czubów tuż za wiaduktem kolejowym wjeżdżaliby na estakadę kończącą się tuż przed mostami na Bystrzycy. Tą estakadą przejeżdżałoby się (także w drugim kierunku) nad skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną, do którego dochodzić ma nowa część ul. Lubelskiego Lipca ’80 urywającej się teraz na skrzyżowaniu z ul. Cukrowniczą tuż za stadionem Arena Lublin.
Kontynuacja ul. Lubelskiego Lipca ’80 też ma być dwupasmówką (bez trakcji trolejbusowej), a na każdej z dwóch jezdni znajdą się po trzy pasy ruchu. Na skrzyżowaniu z Cukrowniczą stanie sygnalizacja świetlna, kolejna znajdzie się na skrzyżowaniu z dość niepozorną ul. Włościańską, gdzie powstać ma duże rondo. Skąd duże rondo przy małej ulicy? Właśnie w miejscu Włościańskiej w przyszłości ma biec nowy odcinek ul. Zana biegnący od skrzyżowania Nadbystrzycką do Wrotkowskiej naprzeciw ul. Smoluchowskiego.
Przedłużanie ul. Zana to jeszcze pieśń przyszłości, za to dokumentacja na nową, biegnącą równolegle do ul. Krochmalnej, część ul. Lubelskiego Lipca ’80 ma być gotowa za rok. Przetarg na jej opracowanie właśnie wygrała spółka Mosty Katowice. Za projekty dostanie 2 mln zł.
Ratusz zapowiada, że budowa nowych dróg wraz z estakadą może potrwać do roku 2021 i pochłonąć ok. 50 milionów złotych. Jednocześnie miasto zapewnia, że będzie to już ostatni odcinek ul. Lubelskiego Lipca ’80 znanej także jako Trasa Zielona i że nieaktualne są wcześniejsze zamierzenia poprowadzenia dwupasmówki wzdłuż torów kolejowych, czyli między lasem a osiedlami Górki, Widok i Poręba. Od ul. Filaretów do ul. Granitowej mogłaby biec najwyżej wąska droga lokalna zapewniająca obsługę osiedli. O tranzycie nie ma tu już mowy.