Ogień pojawił się przed południem. Jeden mężczyzna został poparzony, a trzy bloki nie mają prądu.
– Trudno to nazwać wybuchem, ale pojawił się ogień – wyjaśnia mł. bryg. Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. – Poparzony został 28-letni mężczyzna, najprawdopodobniej pracownik pobliskiej budowy. Możemy przypuszczać, że był w pobliżu, gdy pojawił się ogień. Był przytomny, przewieziono go karetka do szpitala.
Do tej pory w trzech pobliskich blokach - Jana Sawy 4, 8, 10 nie ma prądu. Trwa naprawianie stacji. Naprawa może się zakończyć do wieczora.