Byli i obecni samorządowcy, przedstawiciele świata polityki, artyści i przedstawiciele innych profesji odprowadzili dzisiaj do grobu Władysława Stefana Grzyba
Na lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej pochowano dziś zmarłego w niedzielę w wieku 86 lat lubelskiego krzykacza miejskiego, jedynego w Polsce. Tego, który przez ponad dwie i pół dekady, z początku samozwańczo, później na zlecenie władz miasta, krzykiem obwieszczał na ulicach Lublina różne wydarzenia. Zawsze zaczynał od słów, które wieku osobom zapadły w pamięć: „Mieszczki i mieszczanie królewskiego, stołecznego grodu Lublin, zatrzymajcie się i posłuchajcie”.
– Zamilkł lubelski klikon, znikł z pejzażu miasta Lublina – mówił nad trumną ks. Adam Lewandowski, proboszcz archikatedralnej parafii, do której należał zmarły. – Ciało składamy do grobu, zostają dzieła, które on zainicjował, zostaje pamięć i ufam, że zostanie nasza modlitwa.
Jedną z pamiątek po zmarłym klikonie będzie stworzony przez niego ogólnopolski przegląd hejnałów miejskich odbywający się rokrocznie w połowie sierpnia. Władysław Stefan Grzyb działał także na rzecz zachowania zabytków cennego cmentarza przy ul. Lipowej.