Od lipca magistrat nie zdołał rozstrzygnąć przetargu na odśnieżanie miejskich chodników, opróżnianie koszy na śmieci i przycinanie drzew. Tak jest w dziesięciu z dwunastu rejonów, na które podzielony został Lublin.
Przetarg ten dotyczył dziewięciu spośród dwunastu rejonów miasta, a konkretnie: Węglina z Czubami, Tatar, Ogrodu Saskiego, Wieniawy, Śródmieścia, LSM, Kalinowszczyzny z Ponikwodą, Bronowic i Dziesiątej.
– W żadnym z tych rejonów nie został rozstrzygnięty – przyznaje Marek Pukaluk z Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta.
Podobnie było w przypadku innych rejonów. Tylko dwa doczekały się umów. – To Czechów i park Rury – informuje Tomasz Radzikowski, dyrektor wydziału.
Umów nie można było podpisać, bo zaczęły protestować firmy składające oferty. Pisma trafiły do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) przy Urzędzie Zamówień Publicznych. Pierwsza skarga złożona przez firmę Ogrody została przez KIO oddalona. Sprawa wniesiona przez Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni ma być rozpatrzona dzisiaj.
– Proszę zauważyć, że na zbadanie sprawy przez KIO czekaliśmy aż dwa miesiące, bo izba miała duży natłok odwołań do rozpatrzenia – mówi Janusz Semeniuk, dyrektor Biura Zamówień Publicznych w lubelskim Urzędzie Miasta. Jeśli dziś MPZ przegra, miasto będzie mogło podpisać umowy z wykonawcami.
Co dzieje się teraz? – Mamy taką umowę "podpórkową”, ale nie obejmuje ona wszystkich prac – stwierdza Radzikowski.