Najprawdopodobniej za usiłowanie zabójstwa będzie odpowiadał 36-letni Andrzej S., który na ulicy Gazowej podpalił bezdomnego.
Policja nie wie jeszcze w jakich okolicznościach doszło do zajścia. Nie wiadomo też czy Andrzej S. znał swą ofiarę. Mężczyzna zostanie przesłuchany dopiero jak wytrzeźwieje. Wkrótce dojdzie też do przesłuchań świadków.
Bezdomnego znaleźli policjanci, którzy wczoraj około godziny 18-tej przejeżdżali ulicą Gazową w Lublinie.
- 45-letni mężczyzna leżał na chodniku - mówi Witold Laskowski, rzecznik KWP w Lublinie. - Jego ubranie jeszcze się tliło. Miał rozległe poparzenia. Najpierw został oblany jakąś łatwopalną cieczą, a potem podpalony.
Świadkowie podali policji rysopis sprawcy. Policja rozpoczęła poszukiwania mężczyzny z widocznymi tatuażami. Andrzej S. został zatrzymany po godzinie w rejonie ulicy Kunickiego. Miał w organizmie półtora promila alkoholu.
Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa. Do prokuratury będzie doprowadzony dopiero jutro.
Policja zabezpieczyła ślady cieczy, którą został oblany bezdomny.
er