Jeśli ktoś zbezcześcił zwłoki, zrobili to Żydzi – twierdzi spółka Arkady
Przypomnijmy. Za przeprowadzkę pomnika odpowiada chełmska spółka Arkady. Jest ona właścicielem terenu między Lubartowską a Świętoduską, na którym stał monument. Obelisk kolidował z planowaną budową parkingu podziemnego, dlatego na czas robót został przeniesiony na plac przed Szkołą Podstawową nr 24 przy ul. Niecałej.
– Nie mam wątpliwości. To było zbezczeszczenie zwłok. Przecież prasa pisała o tym, że mogą tam być ludzkie szczątki, więc ma usprawiedliwienia, że ktoś nie wiedział – mówi Piotr Rytka-Zandberg z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. – Nie jest dobrze, że sprawa ludzkich prochów rozgrywa się w atmosferze policji i prokuratury. I do tej pory nie wpłynęły do nas żadne przeprosiny.
– Jeżeli było to zbezczeszczenie zwłok, to tylko ze strony Żydów, bo weszli na plac budowy – mówi Andrzej Wilczewski, szef Arkad. – Spokojnie czekam na decyzję prokuratury. (DRS, ER)