Lubelska prokuratura postawiła dzisiaj zarzuty Romanowi W., byłemu mistrzowi świata w zapasach z 1982 roku. Mężczyzna został deportowany z USA.
- Podejrzany jest o przywłaszczenie powierzonego mu mienia na szkodę spółki, której był prezesem : 188 tys. zł za sprzedaż artykułów sportowych i 119 tys. zł pobranych zaliczek – informuje Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Drugi z zarzutów dotyczy przywłaszczenia 99 antyradarów i ponad 9 tys. płyt kompaktowych wartych 60 tys. zł.
57-letni dziś mężczyzna przed zatrzymaniem przez kilkanaście lat pracował w USA jako trener zapasów i taksówkarz. Został deportowany.
Lubelska prokuratura chciała byłemu sportowcowi postawić również zarzut wyłudzenia miliona złotych z banku. Nie zgodził się na to sąd w Arizonie, który decydował o deportowaniu Polaka do kraju.
Na przesłuchaniu w Lublinie Roman W. nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura wystąpiła o jego aresztowanie.