Większość budynków przedwojennego miasteczka w skansenie jest już gotowa.
Za miesiąc wszystkie budynki miasteczka mają już być w stanie surowym. – Później zabierzemy się za prace wykończeniowe i wyposażenie wnętrz – dodaje Figiel. – To bardzo pracochłonny etap. Część ekspozycji jest już gotowa. Eksponaty trzeba tylko przenieść z magazynu.
Docelowo przedwojenne miasteczko ma liczyć 37 budynków. W tej chwili realizowany jest pierwszy etap projektu. Obejmuje on 11 obiektów. Wokół rynku skupiono m.in. ratusz z Głuska, szkołę z Bobrownik, budynki mieszkalne, areszt, sklepy i warsztaty rzemieślnicze. Wszystkie wnętrza będą wyposażone z wielką dbałością o detale. Właściwie wszystkie drobne eksponaty to oryginały.
– Tylko w szkole z Bobrownik część ławek będzie nowa. Nie wszystkie oryginalne meble udało się bowiem zachować – dodaje Figiel. – Pozostałe elementy wyposażenia przez dziesiątki lat gromadziliśmy w magazynach.
– Budowa potrwa do października. Do końca grudnia musimy rozliczyć z się z funduszy – wyjaśnia Figiel.
Nie oznacza to jednak, że z początkiem nowego roku turyści będą mogli odwiedzić miasteczko. Ekspozycja będzie otwarta dopiero w czerwcu. Do tego czasu muzealnicy mają uporać się z przygotowaniem ekspozycji.
W kolejnym etapie w skansenie powstanie ok. 30 budynków, głównie mieszkalnych. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy uda się rozpocząć budowę. Wszystko zależy od pieniędzy z zewnątrz.