Ares kocha sport i aportowanie, Finka chętnie zamieszka nawet w bloku, a Bela byłaby świetnym stróżem w domu z ogródkiem. Wszystkie te psy czekają na kogoś, kto je przygarnie.
Bela ma około roku. Jest średniej wielkości mieszańcem, najprawdopodobniej psa rasy husky i owczarka niemieckiego. Żywiołowa i radosna suczka boi się jedynie jazdy samochodem, bo prawdopodobnie została z niego wyrzucona.
– Nasi inspektorzy byli na wakacjach na Roztoczu i znaleźli ją przy drodze – wyjaśnia Aleksandra Lipianin-Białogrzywy z Fundacji Lubelska Straż Ochrony Zwierząt.
Suczka była zapchlona i przestraszona, ale teraz świetnie dogaduje się z innymi psami i kotami. Nie jest agresywna wobec ludzi, ale za to jest czujna i nadaje się do pilnowania domu.
– Dobrze sprawdziłaby się jako stróż. Kiedy przychodzi ktoś obcy, podnosi alarm – mówi Aleksandra Lipianin-Białogrzywy. Pies nie jest tak duży jak husky, ale potrzebuje spacerów i ruchu.
Na nowego pana czeka też dwuletnia Finka. Jest bezkonfliktowym psem. Mieszka w towarzystwie innych czworonogów, nawet kotów. Dobrze będzie się czuła zarówno w domu, jak i w bloku. Raczej nie nadaje się jednak do mieszkania z małymi dziećmi, bo nie była z nimi wychowywana.
Cała trójka czeka na adopcje lub na dom tymczasowy. Każdy, kto chciałby poznać czworonogi, a potem je przygarnąć, może się skontaktować z Fundacją Lubelska Straż Ochrony Zwierząt pod numerem 602 228 411.
Można też skontaktować się z naszą redakcją pisząc na adres izdebska@dziennikwschodni.pl.