To, że Aldon D., były już zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Technicznej Urzędu Marszałkowskiego bierze łapówki potwierdzili dwaj właściciele firm przewozowych Józef P. i Andrzej P. Obaj świadczyli usługi przewozowe na trasie Lublin-Warszawa, na której zrobiło się ciasno, kiedy w 2001 r. zaczęła z nimi konkurować firma Stanisława O.
Wśród przewoźników zaczęły wówczas krążyć plotki, że Stanisław O. za zezwolenie na świadczenie usług transportowych dał łapówkę. W prokuraturze niektórzy zeznawali, że słyszeli o dawaniu łapówek "ptakom”, (kilku urzędników, od których zależało wydanie pozwolenia ma nazwiska, które są nazwami gatunków ptaków).
Józef P. i Andrzej P. wprost twierdzili, że Stanisław O. chwalił im się, że dał łapówkę Aldonowi D. Chodziło o 50 tys. zł. Andrzej P. utrzymywał, że sam wręczył dyrektorowi tysiąc złotych łapówki za co otrzymał nowy rozkład jazdy. Józef P. potwierdzał, że przekazywanie pieniędzy widział. Według słów Andrzeja P. urzędnik miał również przyjąć od niego 2,5 tys. zł. Dyrektor temu zaprzeczał. Również Stanisław O. twierdził, że nie dawał łapówki.