Ratusz żąda dodatkowych wyjaśnień od radnej, która chce poznać szczegóły umów o dzieło zawartych w tym roku przez Urząd Miasta. Wcześniej przekazał jej wykaz ponad 1300 umów, ale nie podał wartości żadnej z nich.
– Chciałam jeszcze przed uchwaleniem budżetu na 2012 r. zorientować się, czy da się znaleźć jakieś pieniądze, choćby na Straż Miejską – mówi Suchanowska. – Porównywalna Bydgoszcz ma 230 strażników, a my o stu mniej. Nasza straż niedługo będzie obsługiwać fotoradar, potrzebne są jej dodatkowe etaty.
W piśmie do prezydenta radna podkreślała, że mieszkańcom należy się informacja o tym na, co idą ich podatki. Pisząc to, posiłkowała się interpelacją radnego Kamila Zinczuka z 2006 r., który dostał wtedy komplet informacji.
Suchanowska dostała niewiele: wykaz ponad 1300 umów, z którego można się dowiedzieć co i komu zlecono. Ale o pieniądzach nie ma ani słowa.
Było za to wyjaśnienie, że tabelka bez kwot to "informacja nieprzetworzona”, a z kwotami byłaby już "przetworzona”, a prosząc o taką trzeba uzasadnić to "ważnym interesem publicznym”. I do wskazania takiego interesu Suchanowska została oficjalnie wezwana. – Zdziwiło mnie to, że utrudnia się dostęp do takich informacji – mówi radna.
Ratusz wyjaśnia, że od czasów Zinczuka zmienił się program komputerowy. Stary drukował wykaz z kwotami, nowy drukuje bez i trzeba "informację przetwarzać”. A co za tym idzie – należy wskazać, dlaczego o takie "przetwarzanie” się prosi.
– Mamy obowiązek wezwać do wykazania interesu publicznego – tłumaczy Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta. – Poza tym, nie zawsze wypłacona kwota musi być taka, jak w umowie. W niektórych przypadkach mogą być np. kary za nieterminowe wykonanie dzieła.
– Wydaje mi się dziwne, że takich danych nie podano od razu, skoro radna napisała, dlaczego są jej potrzebne – komentuje Adam Sawicki z Fundacji Batorego. – Jeśli o taką informację występuje radna, to od razu można założyć, że pyta w ważnym interesie publicznym, skoro rada sprawuje nadzór nad działaniem urzędu.
Suchanowska złożyła już wyjaśnienie, po co jej takie dane. Pisze, że mieszkańcy maja prawo do takiej wiedzy, a wykaz pomoże ustalić, czy nie doszło do zbędnych wydatków i czy nie były zawierane "po znajomości”. Według naszych informacji wykaz ma być gotowy do 5 stycznia.