Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Jeśli zalegający w Lublinie śnieg będzie utrudniał zaparkowanie auta, kierowcy mogą być zwolnieni z opłat za miejskie parkingi. Tak dziś postanowili radni. Kilka dni temu z propozycją ulżenia kierowcom wystąpiła redakcja Dziennika Wschodniego.
– Zwolnienie z opłat jest zasadne w przypadkach szczególnych, takich jak sytuacja pogodowa – mówił Janusz Mazurek, radny PiS, który przedstawiał dziś projekt uchwały. W tej sprawie na sali obrad nie odezwał się już nikt. Dla radnych pomysł był tak oczywisty, że poparli go jednogłośnie.
Kilka dni temu z propozycją ulżenia kierowcom wystąpiła redakcja Dziennika Wschodniego. Jako wzór wskazywaliśmy Szczecin. Tamtejsi radni uznali, że skoro miasto nie radzi sobie z odśnieżaniem ulic, to nie powinno pobierać opłat od kierowców zostawiających samochody w strefie płatnego parkowania. Dziś dołączyliśmy do Szczecina.
– Bardzo dobrze. Jak ktoś nie robi tego, co powinien to niech nie oczekuje, że mu za to zapłacę – cieszy się Grzegorz Barczak, kierowca z Lublina. – Pługi odśnieżające jezdnię spychają cały śnieg na chodnik, na którym można by zaparkować. I wtedy trzeba jechać na płatne miejsce – dodaje.
– Całego śniegu z miasta nie wywiozę – broni się Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej odpowiedzialnego za odśnieżanie miasta.
Dzisiejsza uchwała nie oznacza jednak, że kierowcy już teraz mogą nie płacić. Decyzja należy do prezydenta, bo to on będzie mógł czasowo zawieszać opłaty. Pytany przez dziennikarzy czy z tego prawa skorzysta, unikał jasnej deklaracji.
– To świeża sprawa, projekt uchwały dostałem tuż przed sesją. Jeśli warunki będą bardzo trudne, to na pewien czas takie zwolnienie będzie można wprowadzić – mówi Adam Wasilewski, prezydent Lublina.
Pewne jest, że na takiej „parkingowej amnestii” miejska kasa dużo nie straci. – W ubiegłym roku dochody ze sprzedaży biletów parkingowych wyniosły ok. 700 tys. złotych – mówi Anna Adamiak, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w lubelskim Urzędzie Miasta. Zakładając, że rok ma 250 dni roboczych, to każdy dzień takiej amnestii kosztowałby miejską kasę jedynie 2800 złotych.
Uchwała upoważniająca prezydenta do zawieszania opłat wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. Wcześniej sprawdzą ją jeszcze prawnicy wojewody.
– Jeśli tylko będzie zgodna z prawem, opublikujemy ją jak najszybciej – deklaruje Rafał Przech z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Kilka dni temu z propozycją ulżenia kierowcom wystąpiła redakcja Dziennika Wschodniego. Jako wzór wskazywaliśmy Szczecin. Tamtejsi radni uznali, że skoro miasto nie radzi sobie z odśnieżaniem ulic, to nie powinno pobierać opłat od kierowców zostawiających samochody w strefie płatnego parkowania. Dziś dołączyliśmy do Szczecina.
– Bardzo dobrze. Jak ktoś nie robi tego, co powinien to niech nie oczekuje, że mu za to zapłacę – cieszy się Grzegorz Barczak, kierowca z Lublina. – Pługi odśnieżające jezdnię spychają cały śnieg na chodnik, na którym można by zaparkować. I wtedy trzeba jechać na płatne miejsce – dodaje.
– Całego śniegu z miasta nie wywiozę – broni się Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej odpowiedzialnego za odśnieżanie miasta.
Dzisiejsza uchwała nie oznacza jednak, że kierowcy już teraz mogą nie płacić. Decyzja należy do prezydenta, bo to on będzie mógł czasowo zawieszać opłaty. Pytany przez dziennikarzy czy z tego prawa skorzysta, unikał jasnej deklaracji.
– To świeża sprawa, projekt uchwały dostałem tuż przed sesją. Jeśli warunki będą bardzo trudne, to na pewien czas takie zwolnienie będzie można wprowadzić – mówi Adam Wasilewski, prezydent Lublina.
Pewne jest, że na takiej „parkingowej amnestii” miejska kasa dużo nie straci. – W ubiegłym roku dochody ze sprzedaży biletów parkingowych wyniosły ok. 700 tys. złotych – mówi Anna Adamiak, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w lubelskim Urzędzie Miasta. Zakładając, że rok ma 250 dni roboczych, to każdy dzień takiej amnestii kosztowałby miejską kasę jedynie 2800 złotych.
Uchwała upoważniająca prezydenta do zawieszania opłat wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. Wcześniej sprawdzą ją jeszcze prawnicy wojewody.
– Jeśli tylko będzie zgodna z prawem, opublikujemy ją jak najszybciej – deklaruje Rafał Przech z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
