Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Piotr Więckowski (PiS) odwoła się od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego pozbawiającego go mandatu w lubelskiej Radzie Miasta. To umożliwi mu dalsze pełnienie funkcji, którą może stracić jedynie na mocy prawomocnego wyroku.
Przypomnijmy. Sąd uznał, że Więckowski złamał zakaz prowadzenia lub zarządzania działalnością gospodarczą wykonywaną z wykorzystaniem majątku gminy. Chodzi o zawody motocrossowe, które odbyły się na stanowiącej własność miasta górce Globus. Biletowana impreza została zorganizowana przez Klub Motorowy Cross, którego Więckowski jest prezesem.
Naruszenia prawa jako pierwsza dopatrzyła się w tym minister Julia Pitera, która wysłała w tej sprawie pismo do wojewody lubelskiej. Wojewoda wezwała Radę Miasta do wygaszenia mandatu Więckowskiemu, ale radni nie chcieli tego zrobić. Wobec tego wojewoda wydała zarządzenie zastępcze pozbawiające radnego mandatu od dnia, w którym KM Cross zawarł umowę z zarządzającym górką Globus Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Radny zaskarżył to zarządzenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przyznał rację wojewodzie.
Radny zapowiada, że odwoła się od wyroku. – Jest on dla mnie krzywdzący – mówi Więckowski tłumacząc, że na zawodach nie zarobił ani grosza, a jego klub jest organizacją pożytku publicznego. Sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Naruszenia prawa jako pierwsza dopatrzyła się w tym minister Julia Pitera, która wysłała w tej sprawie pismo do wojewody lubelskiej. Wojewoda wezwała Radę Miasta do wygaszenia mandatu Więckowskiemu, ale radni nie chcieli tego zrobić. Wobec tego wojewoda wydała zarządzenie zastępcze pozbawiające radnego mandatu od dnia, w którym KM Cross zawarł umowę z zarządzającym górką Globus Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Radny zaskarżył to zarządzenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przyznał rację wojewodzie.
Radny zapowiada, że odwoła się od wyroku. – Jest on dla mnie krzywdzący – mówi Więckowski tłumacząc, że na zawodach nie zarobił ani grosza, a jego klub jest organizacją pożytku publicznego. Sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
