Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Na razie w kościele przy ul. Narutowicza pozostali tylko budowlańcy. (Wojciech Nieśpiałowski)
Zakończył się kolejny etap renowacji kościoła pobrygidkowskiego. Budowlańcy uporali się już z izolacją fundamentów świątyni. – Sądzę, że wiosną będzie można rozpocząć prace wykończeniowe przy elewacji – mówi ks. Dariusz Bondyra, rektor kościoła pobrygidkowskiego.
Na zewnątrz odkryto średniowieczne cegły. Część z nich zostanie wyeksponowana. Na razie nie wiadomo jak, bo mury świątyni są średniowieczne ale mają też znacznie młodsze elementy. Kościół był bowiem wiele razy przebudowywany. W czasie remontu natrafiono również na ścianę z białego kamienia.
Teraz specjaliści muszą określić, co należy wyeksponować, a co zniknie pod nowym tynkiem. Na razie w kościele przy ul. Narutowicza pozostali tylko budowlańcy.
Archeolodzy przerwali prace. – Zawiesiliśmy nasze działania i przekazaliśmy znaleziska do analizy – mówi Rafał Niedźwiadek z pracowni archeologicznej Archee. – Trudno będzie rozpocząć kolejny etap badań przed Bożym Narodzeniem. Myślę, że wrócimy do kościoła na wiosnę.
Wszystkie prace mają się zakończyć w drugiej połowie przyszłego roku.
Teraz specjaliści muszą określić, co należy wyeksponować, a co zniknie pod nowym tynkiem. Na razie w kościele przy ul. Narutowicza pozostali tylko budowlańcy.
Archeolodzy przerwali prace. – Zawiesiliśmy nasze działania i przekazaliśmy znaleziska do analizy – mówi Rafał Niedźwiadek z pracowni archeologicznej Archee. – Trudno będzie rozpocząć kolejny etap badań przed Bożym Narodzeniem. Myślę, że wrócimy do kościoła na wiosnę.
Wszystkie prace mają się zakończyć w drugiej połowie przyszłego roku.
