Przypomnijmy. Według prokuratury Piotr O. wyłudził od brazylijskiego piłkarza 4,8 mln dolarów. Romario liczył, że Polak pomnoży jego pieniądze zarobione na grze w piłkę. Podpisali umowę. Brazylijczyk przelał pieniądze na konto w niemieckim banku. Ale Piotr O. – zamiast pomnożyć dolary –kupił za nie luksusowe rezydencje i samochody, które zapisał na swoją rodzinę.
Piłkarz składał już zeznania w lubelskiej prokuraturze. Twierdził, że czuje się oszukany. Jego nazwisko jest na jednym z pierwszych miejsc wśród świadków wymienionych w akcie oskarżenia.
Piotr O. oczekuje na proces w areszcie. Zanim trafił za kratki mieszkał w Stasinie pod Lublinem. Podawał się za absolwenta Cambridge, międzynarodowego finansistę, niemieckiego arystokratę.