Zaczęła się przebudowa stadionu lekkoatletycznego przy al. Piłsudskiego. Robotnicy najpierw burzą, później zaczną budować. Ze wszystkim mają zdążyć do lata przyszłego roku.
– Ogrodzenie jest już ustawione, zaczęły się prace rozbiórkowe, które mogą trwać tydzień – mówi Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta.
Zrównać z ziemią trzeba m.in. stare trybuny stadionu, po przebudowie będzie jedna, zadaszona, mieszcząca blisko 1400 kibiców. Pod nią, od strony al. Piłsudskiego, znajdzie się budynek.
Nawet wtedy, gdy prace zbliżą się do al. Piłsudskiego nie powinno być utrudnień w ruchu drogowym. – Jedyne utrudnienia będą polegać na tym, że ciężarówki będą wjeżdżać i wyjeżdżać z placu budowy – wyjaśnia Szczepańska.
Zgodnie z umową zawartą między miastem a konsorcjum firm Budimex i Tamex, przebudowa może trwać nawet dwa lata, ale wykonawca ma się z nią uporać o wiele szybciej, do lata przyszłego roku. To konieczne, by miasto ocaliło przyznaną przez ministra sportu dotację do przebudowy obiektu. Minister wykłada na stadion 10 mln zł (całkowity koszt to 37 mln zł), ale pod warunkiem, że wszystko będzie gotowe do września 2017 r.
W trakcie prac lekkoatleci mają ćwiczyć na odnowionych niedawno przez miasto obiektach zespołu szkół przy ul. Wojciechowskiej. Sportowe wyposażenie stadionu miasto ma zamówić osobno i dopiero pod koniec przebudowy, by na liście zakupów znalazł się najnowszy sprzęt zgodny z aktualnymi wymogami. Stadion ma być przystosowany do organizacji imprez rangi mistrzostw Polski i mistrzostw Europy.