W przyszłym tygodniu zacznie się przebudowa stadionu lekkoatletycznego przy al. Piłsudskiego. Wczoraj miasto podpisało umowę z jej wykonawcą, który deklaruje, że upora się z pracą przed czasem, by uchronić Ratusz przed utratą ministerialnej dotacji do przebudowy.
Ministerstwo sportu wyłożyło na stadion 10 mln zł, ale pod warunkiem, że obiekt będzie gotowy najpóźniej we wrześniu 2017 r. Dotrzymanie tego terminu zależy tylko od dobrej woli wykonawcy prac, który wcale nie musi się spieszyć, bo na wywiązanie się z zadania ma 24 miesiące, a Rausz nie może go zmusić, by pracował krócej. Firma zadeklarowała wczoraj, że Firma deklaruje, że pójdzie miastu na rękę.
– Jesteśmy gotowi na wiele, jeśli chodzi o dostosowanie się do warunków, które przyniosło nam życie – mówi Marek Gromaszek z firmy Budimex, która wygrała przetarg na przebudowę stadionu działając w konsorcjum ze spółką Tamex Obiekty Sportowe. Tłumaczy, że firma jest przygotowana do większego tempa prac. – Byliśmy tego świadomi od początku.
W ciągu 10 dni spisany ma być ostateczny grafik robót. – Będziemy się starali ustalić harmonogram tak, by było możliwe zakończenie prac w lecie przyszłego roku – mówi Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. Lada dzień Ratusz ma przekazać wykonawcy plac budowy. Roboty zaczną się od rozbiórki starych trybun. W trakcie przebudowy stadionu lekkoatleci będą mogli korzystać z obiektów sportowych obok szkół przy ul. Wojciechowskiej.
Według wczorajszych zapowiedzi inwestycja przy al. Piłsudskiego nie spowoduje ani utrudnień w ruchu kołowym, ani nie wymusi zamknięcia sąsiedniego stadionu żużlowego, który przy okazji wzbogaci się o nowe odwodnienie.
Co znajdzie się na przebudowanym stadionie lekkoatletycznym? – Będzie m.in. ośmiotorowa bieżnia okólna 4000-metrowa, bieżnia 100-metrowa prosta, rzutnia kulą, dyskiem, młotem, stanowiska do skoku wzwyż, w dal – wylicza Szczepańska. Powstać ma też nowy budynek z zapleczem dla sportowców, toaletami, stanowiskami sędziowskimi. W budynek ten wkomponowana ma być nowa, zadaszona trybuna na 1370 miejsc.
Obiekt ma być przygotowany do organizacji imprez rangi mistrzostw Polski i Europy, ale też na co dzień służyć amatorom. – Ten stadion będzie ogólnodostępny, mieszkańcy będą mogli wejść i potrenować. Stworzymy taką możliwość – deklaruje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Miasto liczy na to, że 10-milionowa dotacja jeszcze urośnie i sięgnie połowy kosztów inwestycji, która ma pochłonąć 37 mln zł.