Jest wyrok w sprawie stadionu lekkoatletycznego przy al. Piłsudskiego. Miasto nie miało racji odrzucając ofertę jedynej firmy gotowej przebudować obiekt – uznała wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza. Tym samym warszawski Budimex wraca do gry o zlecenie
Przetarg na przebudowę stadionu został przez miasto unieważniony, bo zdaniem Urzędu Miasta oferta spółki Budimex nie spełniała wymogów formalnych. Urzędnicy tłumaczyli, że firma zamierzała użyć innych materiałów, niż wymienione w projekcie, ale nie udowodniła, że nie będą one gorsze.
– Należy to poprzeć odpowiednimi dowodami, a tych zabrakło. Ustawa nie przewiduje możliwości uzupełnienia takich dokumentów, więc oferta podlegała odrzuceniu – tłumaczyła Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Ponieważ była to jedyna oferta, przetarg unieważniono.
Budimex zaskarżył tę decyzję i wygrał. Wyrok w tej sprawie wydała wczoraj Krajowa Izba Odwoławcza w Warszawie. – Izba uwzględniła odwołanie i stwierdziła, że nie ma potrzeby unieważnienia przetargu – mówi Justyna Tomkowska, rzecznik KIO. – Izba uznała, że złożona oferta jest poprawna i może zostać oceniona w postępowaniu.
Wczorajszy wyrok zobowiązuje miasto do unieważnienia decyzji o unieważnieniu przetargu. Jakkolwiek niezgrabnie by to nie brzmiało, oznacza tyle, że Urząd Miasta musi jeszcze raz pochylić się nad ofertą Budimeksu. Jeśli nie znajdzie w niej innych błędów – a gdyby znalazł, to zapewne wytknąłby je wcześniej – to firma z Warszawy dostanie zlecenie na przebudowę stadionu.
Taki bieg wydarzeń oznacza, że od Ratusza oddala się widmo utraty dotacji na przebudowę obiektu. Dotację w wysokości 10 mln zł przyznał minister sportu, ale po warunkiem, że obiekt zostanie oddany do użytku nie później, niż we wrześniu 2017 r. Dotrzymanie tego terminu byłoby bardzo trudne, gdyby trzeba było zaczynać przetarg od nowa.
Wczoraj okazało się, że ryzyko takich komplikacji jest już małe. Ale pod warunkiem, że Budimex (w przetargu działa w konsorcjum ze spółką Tamex) zrealizuje prace w terminie krótszym, niż wskazane w warunkach przetargu 24 miesiące.
Jedyny oferent chce podjąć się zlecenia za 36,8 mln złotych, miasto liczyło się nawet z wydatkiem 38 mln zł.
Co się zmieni
W trakcie przebudowy stare trybuny zastąpi nowa, zadaszona, mieszcząca 1370 osób. Po stronie al. Piłsudskiego powstać ma piętrowy budynek z szatniami, toaletami, pomieszczeniami dla sędziów. Nowe będzie odwodnienie, oświetlenie i nawierzchnie sportowe. Powstaną też 44 miejsca parkingowe. Wyposażenie zostanie zakupione po przebudowie w ramach odrębnego przetargu.