Warunki sanitarne w pubie Index przy ul. Langiewicza były rażąco złe - oceniają inspektorzy sanepidu, którzy w weekend skontrolowali też inne lubelskie lokale i knajpy. Okazało się, że w niektórych łamano ustawę o zakazie palenia w miejscach publicznych.
W lokalu nie przestrzegano wielu przepisów o zasadach prowadzenia działalności gastronomicznej. – Klienci lokalu mogli łatwo zarazić się salmonellą. Surowe mięso drobiowe leżało bezpośrednio na produktach gotowych do spożycia. Noże i deski do krojenia myte były w jednokomorowym zlewie, w którym poddawano też obróbce warzywa. Pracownicy nie mieli środków do mycia i dezynfekcji rąk. Używali też ręczników wielokrotnego użytku. Na ścianach odpryskiwała farba – wymienia Barbara Sawa – Wojtanowicz. Sanepid miał nawet zastrzeżenia do czystości talerzy.
Wizyta kontrolerów zakończyła się zamknięciem studenckiego pubu. Właściciel lokalu zapłaci teraz 500 zł mandatu. Index będzie otwarty dopiero, gdy pracownicy poprawią warunki sanitarne, a sanepid zaakceptuje je sanepid podczas kolejnej wizyty.
500 zł kary za palenie w knajpie
Nieco lepiej było w restauracji La Casa przy ul. Obrońców Pokoju. Inspektorzy nie wydali decyzji o zamknięciu lokalu. – Wypisaliśmy jednak mandat w wysokości 500 zł, ponieważ właściciel nie przestrzegał ustawy antynikotynowej. Wewnątrz nie było wygospodarowanego oddzielnego pomieszczenia dla osób palących – wyjaśnia Barbara Sawa – Wojtanowicz. I dodaje: - Do stycznia jedynie upominaliśmy szefów punktów gastronomicznych, jeśli łamali tę ustawę. Od nowego roku mamy już uprawnienia do tego, by karać ich grzywną.
Najlepiej wypadła kontrola w pizzerii Casa Mia przy ul. Hryniewieckiego. – Spełniała wszelkie przepisy o warunkach prowadzenia działalności gastronomicznej - twierdzi inspektor sanepidu. - Stan sanitarny lubelskich lokali w 2010 roku uległ znaczącej poprawie – dodaje.