O wykorzystywanie seksualne w zamian za pracę oskarżyła wicepremiera Andrzeja Leppera i posła Stanisława Łyżwińskiego była działaczka Samoobrony. Sprawę bada prokuratura.
Relację Anety K. opublikowała wczorajsza Gazeta Wyborcza. Kobieta miała dostać propozycję „praca za seks” w 2001 r. w biurze poselskim Łyżwińskiego w Tomaszowie Mazowieckim. Z jej zwierzeń wynika, że do Warszawy zabrała ją sejmowa lancia z Lepperem i Łyżwińskim. A tam „(...) przewodniczący kazał mi iść pod prysznic. Siedziałam tam pół godziny i myślałam, co zrobić. Nie umyłam się i wróciłam do pokoju. Doszło do zbliżenia.” Dwa dni po wspólnej nocy z Lepperem Aneta K. została wicedyrektorem biura Łyżwińskiego w Tomaszowie. Później awansowała na szefową, ale żeby utrzymać pracę, musiała cały czas świadczyć usługi seksualne. Gdy stawiała opór słyszała, że na jej miejsce są setki innych dziewczyn.
Aneta K. była radną łódzkiego sejmiku w latach 2002-2006. W tym czasie wciąż świadczyła usługi seksualne Łyżwińskiemu. W ostatnich wyborach przegrała. – Muszę to z siebie wyrzucić. Pięć lat temu mówiłam sobie: tysiące kobiet tak robi, ja zrobię to raz i wymażę z pamięci. Ale nie mogę – mówi Aneta K., która właśnie wylatuje do Londynu. Według dziennika molestowanych kobiet jest więcej.
Lepper nazwał doniesienia gazety prowokacją wymierzoną w koalicję i rząd, a informacje na swój temat „całkowitą nieprawdą”.
PAP, rp
Opinie lubelskich polityków
Zofia Grabczan posłanka Samoobrony
Grzegorz Kurczuk poseł SLD
Te doniesienia trzeba sprawdzić. Jeśli się potwierdzą, to mamy do czynienia z rzeczą hańbiącą, wstydliwą. Brak mi słów na jej nazwanie. Prokuratura kategorycznie powinna wszcząć z urzędu postępowanie wyjaśniające. To może być najgorsza hańba dla parlamentu. Nie wypada mi wystawiać ocen, bo jestem członkiem sejmowej komisji etyki poselskiej, które pewnie zajmę się tymi doniesieniami.
Tomasz Dudziński poseł PiS
Zbadanie tej sprawy powinno być priorytetem dla prokuratury. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. Konsekwencje muszą ponieść osoby, które zachowały się w sposób niewłaściwy lub te, które w tej sprawie kłamały. Teraz nie przesądzam, po której stronie jest wina.