Pobita przez 30-letniego Dariusza Cz. kobieta konała przez całą noc. Ale mężczyzna spędzi w więzieniu nie 25, tylko 11 lat. Tak zdecydował dziś lubelski Sąd Apelacyjny.
Kobietę zaatakował już w przedpokoju. Bił, kopał, uderzał pięścią po twarzy. Gdy straciła przytomność i upadła, Dariusz Cz. zaniósł ją do łóżka w pokoju dziecięcym. Potem wyszedł po swoją 7-letnią córkę. Dziewczynka poszła do pokoju, w którym leżała pobita. On położył się spać.
O tym, że kobieta nie żyje zorientował się rano. Próbował robić jej sztuczne oddychanie, ale na ratunek było już za późno. Lekarz pogotowia stwierdził zgon. W trakcie sekcji zwłok biegli stwierdzili u zmarłej liczne obrażenia: połamane żebra, porozrywane organy wewnętrzne.
Dariusz Cz. nie ukrywał się. Policja zatrzymała go w jego mieszkaniu. Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do zabójstwa. – Nie wiem dlaczego ją tak strasznie pobiłem – mówił na przesłuchaniu.
Jego proces trwał krótko. W grudniu lubelski Sąd Okręgowy skazał mężczyznę za zabójstwo. W więzieniu miał spędzić 25 lat. Ale obrońca Dariusza Cz. złożył apelację. Rozpoznał ją lubelski Sąd Apelacyjny, który dziś wydał wyrok w tej sprawie.
– Sąd uznał, że oskarżony, działając w zamiarze spowodowania obrażeń ciała, wielokrotnie bił i kopał, czym spowodował liczne obrażenia, w wyniku których doszło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, czego skutkiem był zgon – mówi sędzia Cezary Wójcik, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
– Sąd zakwalifikował ten czyn jako doprowadzenie do ciężkiego uszkodzenia ciała, którego skutkiem było nieumyślne spowodowanie śmierci - dodaje sędzia Wójcik.
Sąd Apelacyjny uznał więc, że mężczyzna nie chciał zabić, tylko pobić kobietę. Zmienił więc kwalifikację przestępstwa i złagodził wyrok – do 11 lat pozbawienia wolności. – Sąd dopatrzył się zupełnie innych znamion czynu niż te, za które oskarżony został skazany – podkreśla sędzia Wójcik.
Dzisiejszy wyrok jest prawomocny. Obrońca Dariusza Cz. może złożyć kasację. W imieniu prokuratury tzw. kasację nadzwyczajną może wnieść tylko prokurator generalny.