Lubelscy kryminalni namierzyli i zatrzymali 54-latka, który rozsyłał filmy z pornografią z udziałem nieletnich. Zakuwany w kajdanki wyznał kompletnie zaskoczony, że był przekonany, iż Internet zapewnia mu całkowitą anonimowość. Grozi mu 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
- Nad sprawą przez kilka miesięcy pracowali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, którzy pierwsze sygnały otrzymali od policjantów z cyberprzestępczości - mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Zdaniem śledczych sprawa ma charakter rozwojowy. Na celowniku policji są kolejni podejrzani w tej sprawie.
- Funkcjonariusze, zbierając materiały ustalili, że 54-latek za pośrednictwem komunikatora rozsyła treści pornograficzne z udziałem małoletnich. Z zebranych informacji wynikało, iż doszło do rozpowszechnienia około 80 filmów. Kryminalni namierzyli sprawcę kilka dni temu w Gdańsku. Mężczyzna został zatrzymany w pracy. Kompletnie nie spodziewał się lubelskich policjantów. Jak sam przyznał, był przekonany, że w internecie zachowa anonimowość - dodaje nadkomisarz Kamil Gołębiowski.
W domu 54-latka operacyjni odnaleźli i zabezpieczyli narkotyki oraz telefony komórkowe, laptop, tablety, pendrive, dyski pamięci oraz płyty z filmami.
(L)