Już ponad 2 tysiące osób poparło do tej pory na Facebooku organizację przemarszu w ramach tegorocznych Lubelskich Dni Kultury Studenckiej.
– Nie jesteśmy za tym, żeby go organizować – stwierdził na naszych łamach Piotr Widomski, szef samorządu UMCS. – Wokół przemarszów w poprzednich latach była taka otoczka, że nie ma sensu go robić.
Takie podejście oburzyło część studentów. – Lubię KUL, ale czasami się wstydzę, że tam studiuje. Szczególnie w takich sytuacjach. Zamiast być solidarnym i współpracować, odstawiają "szopki”, tak jak i UMCS – napisał na naszym forum jeden ze studentów.
– Jest mi po prostu wstyd za UMCS i KUL. Ciekawa jestem tylko, czy samorząd studencki bierze pod uwagę opinie tych, których rzekomo reprezentuje – dodała inna. – To fajny pomysł, żeby korowód przywrócić do łask. Niech przychodzą na niego wszyscy, którzy chcą. Na pewno znajdą się tacy i z UMCS, i z KUL.
Po naszym tekście na portalu Facebook powstała grupa domagająca się korowodu. – Zaczynamy akcję "pojednanie”. Wyślijcie zaproszenia znajomym studentom wszystkich uczelni Lublina. Jest nas wielu, ale brak nam zjednoczenia – apelują organizatorzy akcji Korowód 2013! Tym razem wywalczymy.
Jednym z nich jest Grzegorz Jastrząb z samorządu Uniwersytetu Medycznego. – Uznałem, że jak studenci połączą się w grupę, złączą siły, nawet poprzez Facebooka, może to wpłynie na władze miasta i samorządy innych uczelni – tłumaczy. – Zapraszamy wszystkich. Im będzie nas więcej, tym większa szansa na korowód.
Co na to Ratusz, który musi wyrazić zgodę na przemarsz? – W tym momencie nie mamy wspólnego stanowiska wszystkich studentów. Wiemy tylko, że niektóre samorządy chcą korowodu, inne nie. Czekamy na ich oficjalne stanowisko – mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta.