Nowe nośniki leków, materiały do oczyszczania wody z pestycydów czy prototypy przenośnych ładowarek. Na nowoczesnym, wartym kilkadziesiąt milionów sprzęcie naukowcy UMCS prowadzą badania za kilkaset tysięcy złotych rocznie
- Taką aparaturę mają najlepsze ośrodki naukowe na świecie. Nie mamy się czego wstydzić - mówi prof. Andrzej Machocki, kierownik projektu Centrum Nanomateriałów Funkcjonalnych. - Kiedyś to my jeździliśmy do Francji, Niemiec, czy Stanów Zjednoczonych, a teraz to inni przyjeżdżają do nas. To otworzyło nam drogę do udziału w konsorcjach naukowych.
Jednym z najdroższych urządzeń na wydziale jest wart 17 milionów złotych mikroskop Titan. To jedno z trzech takich urządzeń w Polsce. Dwa pozostałe znajdują się w Instytucie Fizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie i w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
- Jest to największy dostępny w sprzedaży mikroskop na świecie. Większe są wykonywane tylko na specjalne zamówienie - tłumaczy dr Ewaryst Mendyk, kierownik Laboratorium Analitycznego na Wydziale Chemii UMCS. - Dzięki niemu możemy nie tylko zobaczyć morfologię badanych obiektów, ale też policzyć atomy, z których się składa. Po włożeniu próbki operator udaje się do sąsiedniego pomieszczenia, w którym dokonuje analizy. A dzięki podłączeniu do sieci urządzeniem można sterować z dowolnego miejsca na świecie - dodaje.
Dzięki temu mikroskop nie stoi bezczynnie i może na siebie zarabiać, bo wykorzystywany jest zarówno do badań naukowych, jak i komercyjnych. - Nie są to może zawrotne kwoty, ale zarabiamy dzięki temu kilkaset tysięcy złotych rocznie - przyznaje dr Mendyk.
Do tej pory chemicy z UMCS badali wielkość ziaren kakao dla producenta, który chciał sprawdzić, jak działa jego linia produkcyjna. Pracowali też nad neokompozytami mającymi służyć jako nośniki leków, czy materiałami do oczyszczania wody z pestycydów. Ponadto uczestniczyli w konsorcjum, które opracowało prototyp przenośnego urządzenia do ładowania laptopów i telefonów. Zakupem tego projektu interesuje się m. in. wojsko.