Lubelski Ratusz zapowiada dochodzenie zwrotu pieniędzy, jeśli potwierdzi się, że Zespół Szkół Katolickich im. św. Teresy wyłudzał od niego dotacje.
Zgodnie z prawem, każda szkoła niepubliczna mająca uprawnienia szkoły publicznej powinna dostawać dotację od samorządu. Wysokość uzależniona jest od typu placówki i liczby uczniów.
Zasada jest prosta – im więcej uczniów, tym więcej pieniędzy. Tyle że do jesieni zeszłego roku miasto nie miało żadnej możliwości, by weryfikować dane przekazywane przez szkoły.
– Jesienią kupiliśmy program komputerowy, do którego trzeba wpisywać PESEL ucznia. Dzięki temu nie ma możliwości, żeby płacić kilku szkołom za tę samą osobę – mówi Piotr Burek.
Kiedy pojawił się program niepozwalający na dublowanie uczniów, nagle okazało się, że w niektórych szkołach uczy się ich mniej.
Nie wiadomo jeszcze, czy ten nagły spadek w innych szkołach to efekt wprowadzenia programu uniemożliwiającego oszustwa. Równie dobrze mogło spaść zainteresowanie nauką, może być to też efekt niżu demograficznego. Ale zbieżność z wprowadzeniem programu komputerowego jest dla urzędników wyraźna.
O ile program może zapobiec oszustwom, to tych z przeszłości nie wykryje. Ich udowodnienie najprawdopodobniej spadnie na prokuraturę.