Na dalszy plan miasto odsuwa budowę podstawówki w rejonie ul. Lędzian. Na razie nie zabiera się nawet za przygotowanie takiej inwestycji. - Nowe szkoły bardziej potrzebne są w innych dzielnicach - tłumaczą w Ratuszu.
Pierwotnie deklarowano, że budowa na Szerokiem rozpocznie się zaraz po skończeniu gmachu podstawówki na Sławinie. Ale choć we wrześniu na Sławinie zabrzmiał pierwszy dzwonek, to szkoła przy ul. Lędzian straciła swoje miejsce w kolejce. W pierwszej kolejności budowana ma być kolejna szkoła na Czubach, przy ul. Berylowej na szybko rozrastającym się osiedlu w rejonie ul. Jana Pawła II i Gęsiej.
- Nie ma dylematu, czy najpierw budować szkołę na Szerokiem, czy przy Berylowej - mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta. - Z analiz Wydziału Oświaty i Wychowania wynika, że liczba nowych dzieci w tym rejonie przekracza kilkakrotnie liczbę dzieci na Szerokiem - dodaje. Najbliższe szkoły są nie dość, że oddalone od osiedla, to jeszcze zapełnione praktycznie do granic możliwości. Ta przy Bursztynowej to wręcz najludniejsza podstawówka w całym mieście. W budżecie miasta na 2015 r. zarezerwowane zostały fundusze na projekt nowej szkoły.
W trzeciej kolejności powstać miałaby nowa placówka na Felinie. Ma to związek z planowanym przez dewelopera wzniesieniem dużego osiedla mieszkaniowego w "klinie” między Drogą Męczenników Majdanka a al. Witosa. Ta na Szerokiem najprawdopodobniej byłaby w kolejce dopiero za nią.