Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Przy Wyścigowej kształci się ponad 200 osb, w tym 150 niepełnosprawnych, tam m.in. zawodówki dla ucz
9-miejcowego nowego mercedesa do przewozu niepełnosprawnych uczniów otrzymał wczoraj Zespół Szkół nr 3 z ul. Wyścigowej. A jeszcze niedawno niewiele brakowało, by szkoła całkiem stamtąd zniknęła.
W lutym 2009 r. budynek przejął likwidator Centralnego Związku Spółdzielni Pracy. To właśnie ten związek w czasach PRL prowadził placówkę.
W 1989 r. CZSP zawarł z Kuratorium Oświaty porozumienie, które na 5 lat powierzyło kuratorowi prowadzenie placówki. W umowie był zapis, że jeśli porozumienie nie zostanie wypowiedziane z rocznym wyprzedzeniem, będzie automatycznie przedłużone na następnych 5 lat. Później w życie weszła reforma samorządowa, szkoła przeszła pod skrzydła miasta, a wtedy ktoś niezbyt starannie dopełniał formalności.
Sprawa skończyła się w sądzie wygraną likwidatora CZSP. Dla szkoły oznaczało to prawdziwy dreszczowiec, bo to prawdopodobnie jedyna w mieście szkoła, której nie można by ot, tak przenieść do innego budynku nawet, gdyby taki budynek się znalazł. – Dużo kosztowała likwidacja barier architektonicznych – mówi Ryszard Wiechnik, dyrektor zespołu. Ostatecznie, miasto odkupiło nieruchomość od likwidatora (spłaci ją w ratach).
A szkoła dostała samochód jako gratis (na zdjęciu). – W toku negocjacji zasugerowaliśmy takie wsparcie dla szkoły – przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. W imieniu likwidatora samochód przekazał Związek Lustracyjny Spółdzielni Pracy.
W 1989 r. CZSP zawarł z Kuratorium Oświaty porozumienie, które na 5 lat powierzyło kuratorowi prowadzenie placówki. W umowie był zapis, że jeśli porozumienie nie zostanie wypowiedziane z rocznym wyprzedzeniem, będzie automatycznie przedłużone na następnych 5 lat. Później w życie weszła reforma samorządowa, szkoła przeszła pod skrzydła miasta, a wtedy ktoś niezbyt starannie dopełniał formalności.
Sprawa skończyła się w sądzie wygraną likwidatora CZSP. Dla szkoły oznaczało to prawdziwy dreszczowiec, bo to prawdopodobnie jedyna w mieście szkoła, której nie można by ot, tak przenieść do innego budynku nawet, gdyby taki budynek się znalazł. – Dużo kosztowała likwidacja barier architektonicznych – mówi Ryszard Wiechnik, dyrektor zespołu. Ostatecznie, miasto odkupiło nieruchomość od likwidatora (spłaci ją w ratach).
A szkoła dostała samochód jako gratis (na zdjęciu). – W toku negocjacji zasugerowaliśmy takie wsparcie dla szkoły – przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. W imieniu likwidatora samochód przekazał Związek Lustracyjny Spółdzielni Pracy.
