W weekend została zniszczona jedna z instalacji Festiwalu Open City. Chodzi o "Brahmaputrę” Krzysztofa Bednarskiego, w kształcie obrotowych drzwi, która stoi przed budynkiem Ratusza.
– Ale taki jest niestety los eksponatów w przestrzeni miejskiej. Żeby je uchronić przed takimi zniszczeniami trzeba by je było wykonywać chyba z tytanu – dodaje Wybacz.
"Brahmaputra” ma być naprawiona do końca tygodnia.
– Mamy nadzieję, że to pierwszy i ostatni taki przypadek. Najbardziej newralgiczne są weekendy, kiedy przez deptak przewija się najwięcej ludzi i niestety nie wszyscy potrafią korzystać z takich instalacji – dodaje Wybacz.
Organizatorzy nie zgłosili na policję. - Naszym celem nie jest karanie, ale edukowanie. Chcemy przyzwyczajać ludzi do tego typu obiektów w przestrzeni miejskiej - tłumaczy Barbara Wybacz. I dodaje - Jeśli tego typu sytuacje będą się powtarzać, pomyślimy o skróceniu czasu trwania festiwalu.
W ramach festiwalu Open City, który rozpoczął się 21 czerwca, w centrum Lublina pojawiło się kilkanaście obiektów - prac artystów z całej Polski. Tegoroczne hasło przewodnie festiwalu to drzwi, schody i okna.
Instalacje będzie można oglądać do 22 lipca.
(kp)