W Lubelskiem lawinowo rośnie liczba chorych z cukrzycą typu 2. To choroba cywilizacyjna. Jest tym gorzej, że brakuje nam diabetologów, szczególnie w szpitalach powiatowych
Jak wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli, mimo działań Ministerstwa Zdrowia i NFZ nie udało się ograniczyć wzrostu zachorowań na cukrzycę typu 2. W ciągu najbliższych lat liczba chorych będzie wręcz lawinowo rosnąć, a nadal brakuje strategii skutecznego zapobiegania i leczenia tej choroby.
– W Polsce na cukrzycę typu 2 choruje już ok. 2,7–3 mln ludzi. Szacuje się, że do 2025 roku ta liczba wzrośnie aż o połowę – podkreśla Agnieszka Karczewska, wojewódzki konsultant ds. pielęgniarstwa diabetologicznego. – Województwo lubelskie jest niestety w niechlubnej trójce województw, w których liczba chorych jest najwyższa. W tym momencie jest to już 53 tys. osób. Problem dotyczy coraz młodszych ludzi.
Jak wykazała kontrola NIK, brakuje także specjalistów. Co gorsza – rozmieszczenie poradni jest nierównomierne, a to utrudnia dostęp do leczenia, szczególnie mieszkańcom mniejszych miejscowości.
– W Lublinie jest jeszcze umiarkowanie, kolejki nie są zbyt duże. Świadczy o tym chociażby małe zainteresowanie prywatną służbą zdrowia. W przypadkach, kiedy kolejki do leczenia w ramach NFZ są duże, pacjenci korzystają z prywatnych wizyt – mówi Ewa Skokowska, wojewódzki konsultant w dziedzinie diabetologii.
– Gorzej jest natomiast w terenie. Dostępność do świadczeń w powiatowych szpitalach i poradniach przyszpitalnych jest bardzo ograniczona. Brakuje specjalistów. W niektórych w ogóle nie ma diabetologa. Tak jest m.in. w Opolu Lubelskim czy Parczewie.
– Zapotrzebowanie na taką poradnię jest kolosalne. Niestety brakuje chętnych do pracy poza większymi ośrodkami. To coraz większy problem nie tylko w tej dziedzinie medycyny – mówi Janusz Hordejuk, dyrektor SPZOZ w Parczewie. – Staramy się jednak sobie z tym radzić. W tym momencie w poradni endokrynologicznej pracuje lekarz, który jest w trakcie specjalizacji z diabetologii i wykonuje część badań. Takich pacjentów leczymy też w ramach oddziału internistycznego.
Dyrektor dodaje, że szpital zaczął leczyć stopę cukrzycową w ramach oddziału chirurgii. – Mamy nadzieję, że niebawem uda nam się też otworzyć poradnię diabetologiczną – mówi Hordejuk.
Jak zauważa dr Skokowska, pacjenci z mniejszych miejscowości często nie mają wyjścia i muszą jechać na wizytę do Lublina. – To bardzo uciążliwe, zwłaszcza wtedy, kiedy lekarz zleca jeszcze badania. W ramach ubezpieczenia może je zlecić tylko w swojej placówce. W związku z tym taki pacjent musi ponownie przyjechać do Lublina, żeby je wykonać albo zapłacić i zrobić je prywatnie – zaznacza Skokowska. – To szczególnie problem dla ludzi w starszym wieku. A takich pacjentów jest coraz więcej, bo społeczeństwo się starzeje.