3 grudnia odbył się ostatni spektakl na scenie w Lubelskim Parku Naukowo-Technologicznym, z którego gościnności Teatr Muzyczny korzystał podczas remontu swojej siedziby. Po nim muzycy i aktorzy przenieśli się na ul. Skłodowskiej.
- Przy ul. Dobrzańskiego pozostały jedynie stałe elementy wyposażenia, jak kurtyna czy kratownice, które powstały na potrzeby znajdującej się tam sceny. Teraz już nie będą nam potrzebne i zostaną sprzedane, albo wynajęte – mówi Iwona Sawulska, dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie.
Pierwszym wydarzeniem w wyremontowanej siedzibie przy ul. Skłodowskiej będzie gala sylwestrowa, podczas której wystawiony spektakl „Paryż Północy”. – Tak nazywano Warszawę w okresie międzywojennym. Będzie można usłyszeć największe przeboje lat 20. i 30. ubiegłego wieku z repertuaru Miry Zimińskiej, Hanki Ordonówny, Zuli Pogorzelskiej czy Eugeniusza Bodo, ale też nieco zapomniane utwory – mówi dyrektor Sawulska.
- Scenografia będzie nawiązywać do motywów z obrazów bardzo znanego w tamtym czasie Witkacego. Chcemy w ten sposób podkreślić twórczy charakter międzywojennej Warszawy, która była miejscem szykownym i bogatym – mówi Magdalena Baczyńska vel. Mróz, kierownik działu technicznego w teatrze i jednocześnie autorka scenografii i kostiumów. – Stroje będzie charakteryzował przepych.
Aktorki będą miały na sobie gipiury, jedwabie i perły. Aktorów zobaczymy w obowiązkowych czarnych frakach z białymi muszkami, bo w smokingach w tamtych czasach chodzili tylko kelnerzy. Ale będą też dwurzędowe garnitury, które nosili gangsterzy – dodaje.
Na sylwestrowy wieczór zaplanowano dwa spektakle: o godz. 18 i 21. Drugi z nich poprzedzi pokaz mody. do którego wczoraj trwały próby i ostatnie przygotowania. Wieczór zakończy bal sylwestrowy na 120 osób. Wśród gości przebranych w stroje z epoki zostanie wybrana para wieczoru, która otrzyma nagrody od jednej z lubelskich firm jubilerskich.
Bilety na oba spektakle sylwestrowe zostały wyprzedane. „Paryż Północy” w Teatrze Muzycznym będzie jednak wystawiony trzykrotnie pod koniec stycznia. – Ale już teraz wejściówek pozostało niewiele, dlatego warto się pospieszyć – zachęca Iwona Sawulska.