Uderzał głową żony o podłogę a potem oddał na nią mocz. Sebastian W. z Dęblina został skazany w poniedziałek za skatowanie kobiety na śmierć na 5 lat więzienia.
Sebastian i Magdalena W. byli małżeństwem z sześcioletnim stażem. Mieli trójkę dzieci, ale sąd ograniczył im władzę rodzicielską. Obydwoje nadużywali alkoholu. Kobieta znikała z domu, nie mówiąc najbliższym gdzie przebywa. Mąż miał o to pretensje. Zarzucał żonie, że nie opiekuje się dziećmi.
5 stycznia br. Magdalena W. przyszła do znajomej. Wieczorem odnalazł ją tam mąż. Był pijany. Złapał ją za włosy i ciągnął po pomieszczeniach, kopał. Uderzał głową o podłogę. Zdenerwowany tym, że kobieta nie wstaje – oddał na nią mocz. Potem zaprowadził ją do domu i położył w łóżku. Zrobił jej nawet herbatę.
Następnego dnia rano Sebastian W. zorientował się, że żona nie żyje. Postanowił popełnić samobójstwo, napisał list pożegnalny. Ostatecznie zrezygnował z tego zamiaru. Poszedł do kolegów, z którymi pił wódkę. Opowiedział im co zrobił z żoną.
Na rozprawie Sebastian W. przyznał się do skatowania żony. Wyrok nie jest prawomocny.