Okradł, pobił i wepchnął w odbyt drewniany trzonek od tłuczka do ziemniaków. Tak Damian H. potraktował starszego człowieka. Dzisiaj został za to skazany na cztery lata więzienia. Musi też zapłacić ofierze 10 tys. zł.
- Sposób postępowania Damiana H. trzeba widzieć w kategoriach okrucieństwa - uzasadniał wyrok sędzia Jarosław Kowalski. - Wrócił do domu ofiary, aby wyżyć się na bezbronnym człowieku.
Ofiara bandytów to Bronisław B., staruszek z miejscowości Kulik, w pow. chełmskim. Mężczyzna mieszkał samotnie. W kwietniu 2011 roku został napadnięty przez Damiana H. i Marka N. Młodzi ludzie bili i kopali starszego mężczyznę. Ukradli mu dwie paczki papierosów i zapalniczkę. Wartość "łupów” wyceniono później na 10 zł.
Mógł umrzeć
Po paru miesiącach bandyci przypomnieli sobie o Bronisławie B. W lipcu Damian H. razem z nastoletnim kolegą poszedł do jego domu. Obaj pobili staruszka i grozili mu śmiercią. Zabrali mu wędkę, młotek, kilka żarówek i parę innych, drobnych przedmiotów. Wszystko warte zaledwie 50 zł. Później wyszli z domu ofiary, ale Damian H. postanowił wrócić. Znalazł trzonek od tłuczka do ziemniaków. Wetknął go staruszkowi w odbyt i mocno kopnął. Bronisław B. odniósł ciężkie rany.
- Został pozostawiony sam sobie - dodał sędzia Kowalski. - Gdyby nie sąsiedzi, których zaniepokoiło, że Bronisław B. nie pojawia się w sklepie, odniesione obrażenia mogłyby skończyć się śmiercią.
Marek N. za udział w pierwszej napaści został skazany na 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Udowodniono mu jedynie, że raz kopnął Bronisława B.
Wyrok nieprawomocny
Z kolei Damian H. za rozbój i ciężkie zranienie staruszka usłyszał wyrok odpowiednio 2 i 3 lat więzienia. Sąd połączył obie kary, skazując go na 4 lata odsiadki.
- Okolicznością łagodzącą były skrucha i żal, wyrażone przez oskarżonego - dodał sędzia Kowalski. - Nie zmienia to jednak faktu, że doszło do pobicia osoby w podeszłym wieku.
Na poczet tej kary zaliczono blisko rok, jaki Damian H. spędził w areszcie. Mężczyzna musi zapłacić grzywnę oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz swojej ofiary. Wyrok jest nieprawomocny.