Sześć osób zginęło w weekend w wypadkach drogowych. W sobotę zmarła dziewiąta ofiara zderzenia busów pod Łuszczowem.
W tym samym powiecie pięcioro młodych osób ucierpiało w wypadku, do którego doszło w sobotnie popołudnie na krajowej "dziewiętnastce'' w miejscowości Przypisówka, między Firlejem a Lubartowem. Kierujący mercedesem 18-latek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, samochód dachował. Policja informuje, że mercedes wyprzedzał kilka samochodów na prostej. Jeden z rannych w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie. Pozostali, w wieku 17 i 18 lat, trafili do szpitala w Lubartowie.
W sobotę trzy osoby zginęły w miejscowości Wilków na drodze Zamość-Hrubieszów. Tuż przed godz. 20 kierujący fordem mondeo 37-latek zjechał na zakręcie na przeciwny pas i zderzył się czołowo z nissanem. Zginął kierowca forda i dwie osoby w wieku 35 i 32 lat, które jechały nissanem. Do szpitala trafił 42-letni pasażer nissana.
Dzień wcześniej zginął 23-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego. W piątek ok. godz. 21 w miejscowości Werchliś w powiecie bialskim mercedes skręcając wypadł z drogi. - Zjechał na pobocze i uderzył w drzewo - mówi Andrzej Fijołek z policji. - Kierowca zginął na miejscu. Policjanci podejrzewają, że do wypadku doszło z powodu zbyt szybkiej jazdy.
Z kolei w sobotę w szpitalu zmarła 69-letnia kobieta. To dziewiąta ofiara wypadku dwóch busów, do którego doszło 27 maja w miejscowości Stawek. Na prostym odcinku drogi z Kijan do Łuszczowa zderzyły się dwa busy - dostawczy i pasażerski. Pomocy lekarskiej potrzebowało 21 rannych, niektórzy z nich wciąż są hospitalizowani.