Czy trolejbusy z Lublina będą kursować po Gdyni? Produkująca je firma Ursus chce stanąć do przetargu na dostawę pojazdów z dodatkowym zasilaniem dla tamtejszego Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej
Przewoźnik z Trójmiasta zamawia dwa niskopodłogowe trolejbusy z alternatywnym zasilaniem bateryjnym. Pozwoli to pojazdom na pokonywanie odcinków tras biegnących ulicami, nad którymi nie ma sieci trakcyjnej. A władze Gdyni postanowiły, że będą rozwijać komunikację trolejbusową, ale nowych drutów wieszać już nie będą. Stąd decyzja o zakupie takich pojazdów.
Kontraktem zainteresował się lubelski Ursus, którego pojazdy składane w hali przy Frezerów kursują na razie tylko po Lublinie. Tu ich producent wygrał przetarg na dostawę 38 pojazdów z bateriami zmniejszającymi ich zależność od sieci. Większość już wozi lublinian.
Ale Ursus musi powalczyć o to, by w ogóle móc stanąć do gdyńskiego przetargu. O co chodzi w tym sporze? Gdyńskie PKT zdecydowało, że do przetargu dopuści tylko te firmy, które spełnią łącznie trzy warunki.
Pierwszy: dostawca musi wykazać, że w ciągu ostatnich trzech lat zrealizowała nie mniej niż dwie dostawy takich trolejbusów, jakich potrzebuje Gdynia.
Drugi: w każdej z tych dostaw musiały być co najmniej dwa takie pojazdy.
Warunek trzeci: odbiorców takich dostaw musi być co najmniej dwóch.
Tak ustalone kryteria nie pozwalały Ursusowi złożyć oferty w gdyńskim przetargu. Dlatego lubelski producent złożył oficjalne odwołanie, w którym zarzucił przewoźnikowi stronniczość. Zdaniem Ursusa warunki postawione przez PKT z Gdyni mogła spełnić tylko jedna firma, producent trolejbusów marki Solaris, który jest dla Ursusa konkurencją.
– Wymóg wykazania się dostawami do minimum dwóch odbiorców, przy czym dla każdego z nich wystarczająca będzie liczba dwóch pojazdów dyskryminuje dostawców z dużo bogatszym doświadczeniem, którzy z powodzeniem zrealizowali dostawy kilkudziesięciu trolejbusów z układem jazdy autonomicznej, ale do jednego odbiorcy – czytamy w odwołaniu Ursusa.
Gdyński przewoźnik zmienił wymogi, ale też nie w taki sposób, jakiego oczekiwał producent z Lublina, bo w nowej wersji dokumentu nie ma co prawda mowy o co najmniej dwóch odbiorcach, ale pozostał wymóg realizacji minimum dwóch dostaw. Spór trafił już na wokandę Krajowej Izby Odwoławczej przy Urzędzie Zamówień Publicznych.
Autobusy na sprzedaż
Lubelski Ursus zamierza też wejść na rynek z elektrycznymi autobusami. Pierwszy taki pojazd zmontowany w Lublinie od poniedziałku wozi pasażerów darmowej linii EKO. Producent już zapowiada, że będzie startować w przetargu na elektrobusy dla Krakowa.