25-latek z Lublina wyłudzał pieniądze metodą na „policjanta”. Trzy kobiety stracił przez niego 145 tys. zł. Mężczyzna wpadł już w ręce prawdziwych policjantów.
Oszuści wyłudzający pieniądze od starszych osób najczęściej podają się za krewnych lub mundurowych. Ofiary przekazują im pieniądze sądząc, że sami uczestniczą w policyjnej akcji przeciwko naciągaczom.
W taki sposób działał 25-latek z Lublina. W poniedziałek mężczyzna wpadł w ręce mundurowych z komendy miejskiej.
– Pod koniec czerwca, w ciągu trzech dni, oszukał mieszkanki naszego miasta – mówi Renata Laszczka – Rusek, rzecznik lubelskiej policji. – Kobiety były przekonane, że rozmawiają z prawdziwym funkcjonariuszem. Ten instruował je telefonicznie, do którego banku mają się udać, a także jak mają się zachowywać w trakcie rozmowy z pracownikiem banku.
Każda z kobiet wypłaciła z od 60 do 40 tys. zł. Później pieniądze przekazały fałszywemu policjantowi. Mundurowi ustalili, że był nim Sebastian K. z Lublina. Mężczyzna ma bogatą kartotekę.
– Na swoim koncie ma kradzieże, włamania rozboje oraz przestępstwa narkotykowe – wylicza Renata Laszczka – Rusek.
Sebastian K. musi się teraz liczyć z karą do 8 lat więzienia.