Kaplica cmentarza na Majdanku ma być dwukrotnie większa niż teraz. Samorząd Lublina, do którego należy obiekt, zaczął już przygotowania do tej inwestycji. Po jej zakończeniu zdecydowanie poprawią się warunki odprawiania ceremonii pogrzebowych.
– Rocznie na cmentarzu odbywa się półtora tysiąca pochówków – wylicza Tomasz Gawęda z Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. – Chowane są tu osoby nie tylko z Lublina, ale też z okolic miasta – dodaje Błażej Rakowski, administrator cmentarza.
Tymczasem, warunki w cmentarnej kaplicy są bardzo trudne. – Podczas większych pogrzebów w budynku jest tłoczno, nie wszyscy się mieszczą, a ci, którzy są w środku, prawie wchodzą na trumnę – skarży się pan Rafał, mieszkaniec Lublina. Budynek od dawna wymaga przebudowy. – Powstał jeszcze pod koniec lat 70. ubiegłego wieku – mówi Rakowski.
Miasto właśnie rozpoczęło procedury, które pozwolą znacząco rozbudować kaplicę. Gotowa jest już decyzja o ustaleniu lokalizacji tej inwestycji. Jest ona niezbędna do prowadzenia dalszych prac projektowych.
– W tej chwili kaplica ma ok. 80 mkw. powierzchni, planujemy powiększyć ją o kolejne 80 do 100 mkw. – informuje Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w lubelskim Urzędzie Miasta. – Będzie to powtórzenie obecnej bryły budynku; gdyby porównywać go z kościołem, będzie to przedłużenie go o nawę.
Nowa część ma się znajdować w tym miejscu, gdzie teraz są schody przed wejściem. Po przebudowie stworzone zostaną też dogodne podjazdy dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich.
– Planujemy też zainstalowanie systemu ogrzewania i klimatyzacji, w końcu mamy już XXI wiek – zapowiada Dziuba.
Koszt inwestycji szacowany jest wstępnie na 400 do 600 tys. złotych. Na razie w kasie miasta nie została zarezerwowana ani złotówka na ten cel. Prawdopodobnie Ratusz zaproponuje radnym zmianę w budżecie. Zapisanie nawet niewielkiej kwoty pozwoliłoby na uruchomienie prac projektowych, a sama rozbudowa odbyłaby się w przyszłym roku.
– Oczywiście, nie wyobrażam sobie całkowitego zamknięcia kaplicy. Być może konieczne będzie krótkotrwałe wyłączenie jej z użytku na 2–3 dni – dodaje Dziuba.