Setki samochodów i tylko kilkadziesiąt miejsc do parkowania. Efekt? Mandat za mandatem,
Kierowcy parkują tu, gdzie tylko się da: na chodnikach, w bramach, na kopertach, czyli miejscach zarezerwowanych dla zaopatrzenia. Piesi muszą przeciskać się między samochodami. Nawet karetki nie mają jak dojechać do szpitala.
- Tu jest fatalnie. Nie tylko nie ma gdzie zaparkować, ale czasem nie da się nawet tędy przejechać - żali się pan Artur, kierowca z Lublina. - A co my mamy powiedzieć, kiedy codziennie musimy się głowić, gdzie postawić auto - dodaje pan Krzysztof, pracownik jednego ze sklepów przy ul. Staszica. - Prawie wszędzie jest zakaz zatrzymywania, a Straż Miejska grasuje niemal codziennie.
- Robimy to, co do nas należy - odpowiada Ryszarda Bańka, rzecznik lubelskiej Straży Miejskiej. - Jeśli jesteśmy wzywani, bo ktoś zastawił wjazd do szpitala albo miejsce dla karetki, musimy interweniować. A kierowcy, którzy parkują w miejscach niedozwolonych albo blokują ruch innym autom, muszą się liczyć z mandatami.
Dla szpitala zastawione bramy czy podjazdy dla karetek to duży problem. - Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której musi do nas dojechać straż albo szpital nagle trzeba ewakuować. A wszystkie drogi dojazdowe są zakorkowane. Nawet główny wjazd do szpitala jest często zastawiany - podkreśla Jerzy Pelczarski, zastępca dyrektora ds. technicznych SPSK nr 1.
- Od kilku lat próbuję rozmawiać o tym z Urzędem Miasta. Bezskutecznie - dodaje Pelczarski. - A problemy, które paraliżują ul. Staszica, biorą się z rozwiązań komunikacyjnych na innych ulicach w centrum miasta.
Ratusz przyznaje: Sytuacja z parkowaniem w tym rejonie i w ogóle w ścisłym śródmieściu jest rzeczywiście trudna. Ale nie ma co ukrywać, że lepiej właściwie nie będzie - mówi Mirosław Kalinowski z biura prasowego Urzędu Miasta. - Tu zawsze było mało miejsca do parkowania i nie ma go gdzie wygospodarować.
Kalinowski zauważa też, że każdy kto w swej nieruchomości prowadzi jakąś działalność, powinien zapewnić miejsca do parkowania dla siebie, dla swoich pracowników i swoich klientów. A tych najwięcej przyjeżdża do szpitala.
• Gdzie mają parkować ci ludzie?
- To nie mój problem, to problem miasta - ucina Pelczarski.
• Ale kłopoty dotyczą też pańskich pracowników.
- Pracodawca nie ma obowiązku zapewnienia parkingów. A mimo to, nasi pracownicy mają parking - na dole za szpitalem, wjazd jest od ul. Szewskiej.
• Może warto więc postawić znak informujący o parkingu, żeby ludzie przyjeżdżający do szpitala z całego regionu mogli tam parkować?
- Nie możemy tam kierować wszystkich, bo ten parking i tak jest mały. A będzie jeszcze zmniejszony w związku z planowaną w tym miejscu drogą,
Miejsca będą, ale płatne
• Drugi parking zostanie zbudowany w miejscu Arkad, między ul. Świętoduską a Lubartowską. Do 2011 r. ma tam powstać galeria handlowa, pod którą znajdzie się kilkaset miejsc na samochody. Ten parking też będzie płatny.