Od piątku zmienią się zasady ruchu pod wiaduktem: nocą ulica będzie dostępna dla wszystkich. Ale za dwa tygodnie może zostać całkowicie zamknięta i to do końca listopada.
Zmienią się też zasady przejazdu pod wiaduktem. – Między godz. 19 a 6 rano każdy będzie mógł korzystać z jezdni. W pozostałych godzinach obowiązywać będą te same ograniczenia, co teraz – dodaje Król. To oznacza, że od rana do wieczora pod wiaduktem przejadą wyłącznie pojazdy komunikacji zbiorowej, taksówki, rowery, zaopatrzenie i służby komunalne.
Wyłączenie jezdni z ruchu będzie oznaczać spore kłopoty dla komunikacji miejskiej w Lublinie. I nie chodzi tylko o objazdy i korki. Do obsługi linii 151, 152 i 160 trzeba będzie wysłać autobusy. A to oznacza, że ZTM będzie musiał znaleźć dwadzieścia autobusów. – To spory problem – przyznaje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. – Jesteśmy bardzo zaskoczeni tą zapowiedzią. Tym bardziej, że cały czas byliśmy zapewniani, że na każdym etapie prac przy wiadukcie jezdnia będzie dostępna dla komunikacji miejskiej.
Ratusz przyznaje, że zamknięcia obu jezdni raczej nie da się uniknąć, ale konkretnych terminów jeszcze nie podaje.