Ich sytuacja finansowa z powodu epidemii jest, delikatnie mówiąc, nie najlepsza. Mimo to walczą o przetrwanie i nie rezygnują z pomagania innym. Lubelska branża beauty rozpoczyna akcję, która może rozlać się na cały kraj.
Pomysł rzuciły Iza Manowska, właścicielka salonu „Biała Magia” i zaraziła tym pomysłem Wiolettę Orlecką z „Keratynowej Pracowni” w Lublinie. – Pomagamy od zawsze. Kiedy mogłyśmy wchodzić do szpitali, organizowałyśmy dni piękności dla mam dzieci z chorobami onkologicznymi – opowiada Orlecka. – Dziś jest to niestety niemożliwe, ale to nie znaczy, że mamy siedzieć z założonymi rękami.
Ta branża z powodu pandemii też przeżywa olbrzymie problemy. – Nie otrzymujemy żadnego wsparcia od rządu, bo możemy działać. To jednak teoria, bo nasi klienci pojawiają się sporadycznie – opowiada fryzjerka. – Najpierw nie było Andrzejek, potem imprez świątecznych i sylwestra. W styczniu ominęły nas studniówki. Coraz więcej osób pracuje zdalnie i nie potrzebuje też korzystać z naszych usług tak często, jak dotychczas. W najgorszej sytuacji są chyba makijażystki, które od blisko roku nie mają praktycznie żadnych dochodów. Mimo to, gdy tylko padło hasło, że chcemy pomagać, odzew był błyskawiczny.
Lubelskie salony fryzjerskie i kosmetyczne, ale także psycholog i restaurator włączyli się w akcję dla mam niepełnosprawnych dzieci. Każdy z nich wykona raz w miesiącu wybraną przez konkretną mamę darmową usługę.
– Mamy niepełnosprawnych dzieci znajdują się w wyjątkowo złej sytuacji – uważa Wioletta Orlecka. – Bez względu na to, jaki jest rząd, nikt nie myśli, żeby im realnie pomóc. Dlatego chcemy je wesprzeć. Pamiętamy, że są to nie tylko mamy, ale i kobiety, które potrzebują o siebie zadbać. Często nie mają na to czasu. Często nie mają też funduszy, bo sprawowana przez 24 godziny na dobę opieka nad dzieckiem nie pozwala im na wykonywanie innej pracy zawodowej.
Każda z takich mam będzie mogła teraz skorzystać z darmowych usług. Warunkiem będzie tylko przejście weryfikacji, bo już w pierwszym dniu akcji okazało się, że z darmowych usług chcą skorzystać osoby, które kłamały, że ich dzieci są chore.
– Ale mamy też sygnały od mam niepełnosprawnych dzieci ze Szczecina czy Ustki, które przyznają, że taki rodzaj wsparcia byłby dla nich bardzo cenny. Dlatego mamy nadzieję, że do naszego pomysłu włączą się przedsiębiorcy z całej Polski i że z Lublina fala dobra rozpowszechni się na cały kraj – mówi Orlecka.
Kontakt na profilu FB „Siła jest kobietą - support4supermoms” lub telefoniczny 733-333-001.